– To bardzo interesujące – zaczęła Zoe spoglądając na mnie swoimi pięknymi, ciemnymi oczami spod burzy pofalowanych włosów. – Co masz na myśli? – spytałem. – To, że mój brat jest twoim bratem, a ja nie jestem twoją siostrą. Dziwne, co? – Ale na szczęście nie jest to przestępstwo. Żałujesz, że tak jest? Zoe dyplomatycznie milczała. – A ty? – odezwała się po dłuższej chwili. – Czy żałuję? Nie. Nie żałuję. Dzięki temu mam siostrę, którą mogę ze spokojnym sumieniem podrywać i nic mi za to nie grozi. – Oj, przestań. Zawsze starasz się mnie zawstydzić. – Oj, nie – zaprezentowałem zdanie odmienne – I siostra, zaprawdę powiadam ci, że nie masz się czego wstydzić – uśmiechnąłem się szeroko – takie nogi i taki tyłek, to wielki skarb. – Przestań! – Dlaczego? – zdziwiłem się szczerze – przecież mówię całkiem szczerze. Dziewczyno, gdybym miał taką twarz, jak ty pupę, to... – Wariat jesteś i tyle. – Miło mi. Chyba ją jednak trochę zawstydziłem, bo spuściła wzrok i wpatrywała się w jakiś, bliżej nieo...