Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Zew natury cz.I

Obraz
  Wyglądała, jak prawdziwa dama. Zupełnie jakby na chwilę urwała się z balu u jakiegoś księciunia lub przynajmniej senatora, by zaszczycić swoją obecnością ten "podrzędny" wernisaż. Nie miałem absolutnie żadnego pojęcia skąd mogłoby się wziąć tutaj takie cudo, jak ona. Była piękna i zmysłowa. Zjawiskowa po prostu w tej balowej sukni w kolorze ciemno granatowym. Jej czarne włosy opadały wodospadem na odkryte ramiona i plecy.  Wystarczyło, że spojrzałem przez chwilę na nią i już byłem zauroczony. A więc przypieprzył we mnie grom. Tego nie dało się żadną miarą ukryć. Tak - "ebnął" mnie piorun. Nieoczekiwanie, ni z gruchy, ni z pietruchy. Po prostu piznął prosto we mnie. Przez całe moje ciało przeszła ogromna dawka prądu o wysokim natężeniu. Chyba nawet sieci trakcyjne nie mogą równać się z ilością mocy. Efekt w każdym razie był wielki. Dawno mnie tak nie zatkało z wrażenia i nie straciłem na tak długo tchu. Dobrze, że ciało samo wiedziało co robić i po dłuższej chwili

A-N-I-T-A

Obraz
  Podobno z chłopca na dziewczynkę łatwiej jest przerobić. Łatwiej i taniej. Wystarczy zrobić tylko: ciach i właściwie jest po krzyku. Żartuję...  Cały proces jest długotrwały i bardzo skomplikowany. Operacja płci jest procesem długotrwałym i niezwykle skomplikowany. Najpierw testy psychologiczne, potem długotrwała terapia hormonalna. Chłopiec który chce być dziewczynką, a właściwie już czuje, że nią wrwnętrznie jest otrzymuje estrogeny i progesteron. Dzięki temu rosną mu cycki . A mówiąc bardziej naukowo i fachowo rozbudowują się tkanki gruczołów sutkowych i zmienia się barwa głosu.  Potem następuje wspomniane już wcześniej: ciach! Usuwane są jądra i penis. Skórę z usuniętego penisa wykorzystuje się do wyścielenia pochwy po zmianie płci, czubek prącia zaś wraz z bogatym unerwieniem użyty bywa do utworzenia łechtaczki.  Jeszcze później wszczepia się implanty piersi i usuwa jabłko Adama oraz wykonuje się operację nóg plastycznej kości policzkowych, żeber oraz laserowo usuwa owłosienie. 

Ilona cz.III

Obraz
To była magia. Prawdziwa magia. Przynajmniej ja tak poczułem. Rozśpiewały się wszystkie anielskie chóry. Rozszumiały wierzby płaczące. Ogarnął mnie niezwykły stan ciała i ducha. Zupełnie, jak wtedy, gdy po raz pierwszy całowaliśmy się wiele lat temu.  Stara to była historia i dawno zapomniana. Poczułem się, jak kumpel Alicji w krainie czarów. Tą krainą czarów był mój pokój, Alicją - Ilona.  Pod wpływem chwili i niesiony tą niezwykłą chwalą położyłem dłoń na piersi Ilony. Zrobiłem to bardzo delikatnie. Miałem nadzieję, że nie dostrzegalnie, ale myliłem się. Ilona zauważyła to błyskawicznie i równie szybko złapała mój nadgarstek odsuwając moją rękę. Po chwili sama odsunęła się ode mnie na bezpieczną odległość. - Przepraszam Ilona - odezwałem się odwracając wzrok - Nie powinienem. Poczuwałem się do winy. Wyszedłem przed szereg. Zrobiłem to zdecydowanie zbyt szybko. Wszystkiemu winna była ta chwila i moja niecierpliwość. - Ok. W porządku. Nic się nie stało – powiedziała - To ja przepraszam

Ilona cz.II

Obraz
  - Kim jest She? – spytała Ilona podnosząc wzrok znad kartek papieru. - Szczerze mówiąc, to nie wiem – odparłem. Nie była to do końca prawda i zawstydziłem się trochę kłamiąc swojej przyjaciółce. Ilona odłożyła kartki na stolik. - Ciekawe - stwierdziła. Ilona od dawna była pierwszą czytelniczką i recenzentką mojej "tfu-rczości". Tak właśnie nazywałem swoją pisaninę. Po prostu tfu–rczość. Niekiedy brała na siebie rolę cenzora. Dziś wieczorem zaczytywała się najpierw w moich ostatnich poetyckich tworach, które szumnie nazywałem wierszami, by potem uważnie przestudiować moje ostatnie opowiadanie, w zamyśle erotyczne.  Gdy je czytała, to była niezwykle skupiona. Jej oczy prześlizgiwały się po kolejnych linijkach tekstu. Miałem wrażenie, że cała stała się tym, co czytała, ale to pewnie tylko moje odczucie.  - Całkiem niezłe - powtórzyła po chwili sprawiając mi tym dużą radość - Bardzo poetyckie mimo, że to opowiadanie erotyczne. Poezja naprawdę wypływa z głębi twojego serca – dod

Ilona cz.I

Obraz
  Wokół mnie panowała nieprzebrana ciemność. Szedłem jednak pewnie przed siebie i zdecydowanie stawiałem kroki. Coś wewnątrz mnie mówiło mi, w którą stronę mam podążać, więc szedłem tam i to ”w ciemno". Nagle, tuż przede mną pojawiło się małe światełko. Światełko potężniało z każdym moim krokiem. W końcu z niego wynurzyła się jej postać. Ona. Tak, to była właśnie ona. Ona jedyna, wyśniona, wymarzona, którą wizualizowałem sobie od wielu wielu lat.  Dla niepoznaki i żeby nikt, a szczególnie ona nie zorientowali się zbyt szybko, to nazywałem ją z angielska She, było to bardzo wygodne i bezpieczne. Stanęliśmy naprzeciwko siebie w odległości wyciągniętego ramienia. To ona była światłem. Świeciła bardzo wyraźnie, ale nie musiałem mrużyć powiek. Jej światło było bardzo łagodne i nie podrażniało gałek ocznych. Nagle zrobiło mi się ciepło i miło.  She była całkiem naga. Pożerałem więc wzrokiem ten piękny obraz, który coraz wyraźniej rysował się przede mną. Był zachwycający i od razu zaparł

Oaza cz.III

Obraz
Paulina położyła ręce na moich ramionach. Dość długo wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Milczeliśmy znacząco, bo chyba nie potrzebne były żadne słowa. Myślę nawet, że zepsuły by cały nastrój, który panował między nami. Mistyczna atmosfera była niemal namacalna. Pojawiło się bardzo silne napięcie i natężenie, które iskrzyło pomiędzy mną a Pauliną Zupełnie niezły seks wisiał w powietrzu. Już sama świadomość tego faktu powodowała u mnie drżenie ciała i gęsią skórkę. Nie wspominam o wielkim podnieceniu, bo to było normalne. - No i jak? - zapytała mnie zmysłowym szeptem. - Cudownie - odpowiedziałem - Naprawdę cudownie. Większej cudowności nie mogłem się spodziewać. - To jeszcze cię zaskoczę – uśmiechnęła się Paulina. - Już nie mogę się doczekać. - Powolutku, powolutku. Wszystko w swoim czasie. - Wiem - zrewanżowałemm się uśmiechem - Ale doczekać już się nie mogę. Nadal wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Paulina miała bardzo ładne oczy i wpatrywałem się w nie, jak w głębok