Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2022

Love Street cz.I

Obraz
Po raz pierwszy zobaczyłem ją w centrum, gdy wychodziła ze sklepu oferującego markowe perfumy. Zachwyciła mnie ta niewysoka i filigranowa blondyneczka ubrana na hipisowską modłę: w sięgającą kostek kloszową spódnicę typu dzwon z kwiatowymi motywami, w luźną białą bluzkę. Na nogach miała klapki i całe mnóstwo wisiorków dookoła szyi, we włosach kwiaty. Prawdziwe dziecko - kwiat. Ja lubię takie klimaty. Jestem mentalnym hipisem. Wierzę w szeroko rozumianą wolność, która wyklucza istnienie systemu. Nie jestem materialistą i nie gonię za pieniądzem. Ogólnie żyję na własnych zasadach, szerzę miłość i wolność. Jestem antykonsumpcyjnym nonkonformistą, zorientowanym proekologicznie pacyfistą. “Peace, Love & Happiness” czy “Make love not war”. Woodstock. Miłość, przyjaźń, muzyka. I tak dalej. Wiecie o co chodzi? Poza tym jestem trochę poetą i filozofem. Czyli: dość inteligentnym stworzeniem ludzkim. Chyba... Prowadziła na smyczy psa. Bardzo sympatyczny golden retriever. Szła niespiesznym kro

Nieskomplikowana historia cz.IV

Obraz
   Prawą dłoń położyłem na pupie Reni i wodziłem nią po kształtnych pośladkach upiętych delikatnym i miłym w dotyku materiałem majtek. Wkrótce moja dłoń wślizgnęła się pod nie i masowała również miłą w dotyku skórę. Drugą rękę położyłem na piersi Renaty i masowałem ją przez cienką nocną koszulkę. Już wspominałem, że jej cycuszki były idealne. Średniej wielkości, ani duże, ani małe, takie w sam raz. Świetnie mieściły się w mojej dłoni. Były twarde, a sutki stały na baczność. Nie da się ukryć, że moja  kuzynka była podniecona i to bardzo. O swoim podnieceniu nie muszę chyba wspominać, bo było równie silne i wręcz namacalne. Wystarczyło sięgnąć dłonią na wysokość pasa, aby je ująć. Renata zrobiła to. Wsunęła swoją rękę między nas i złapała twarde berło. Westchnąłem głęboko z rozkoszy. Tak. To było to, czego pragnąłem i o czym marzyłem. Trochę nerwowo zacząłem ściągać nocną koszulkę  Renaty. Na chwilę wypuściła z dłoni moją męskość, podniosła ręce do góry umożliwiając mi łatwe ściągnięcie

Nieskomplikowana historia cz.III

Obraz
Był środek nocy albo coś koło tego . Jakiś impuls wyrwał mnie nagle ze snu. Gwałtownie otworzyłem oczy. Pierwszą osobą, którą zobaczyłem była naga Renata stojąca przy moim łóżku. Ja także byłem całkiem nagi. Leżałem na wznak z rękami podniesionymi do góry, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzało. Po chwili jednak cała sytuacja się wyjaśniła. Gdy chciałem się oderwać do pozycji siedzącej i przykryć dłońmi swoją męskość okazało się, że byłem skuty kajdankami. Ich łańcuszek przełożony był przez poręcz mojego łóżka, co skutecznie krępowało moje ruchy. Szeroko otworzyłem oczy ze zdziwienia. – Co ty tu..? – zacząłem. Renata przyłożyła palec do warg. - Cii... Nie mów nic. Bądź cicho – odezwała się niezwykle zmysłowym, ale jednak stanowczym głosem. Nadal szarpałem się z kajdankami, ale było to daremne. Byłem skutecznie unieszkodliwiony. Nic nie dało się zrobić. Mogłem tylko spoglądać na postać Renaty i zastanawiać się: o co to chodzi do jasnej cholery... Renata kompletnie nie zwracała uwagi na

Nieskomplikowana historia cz.II

Obraz
Kąpiel przyniosła mi dużą ulgę. Była prawdziwym błogosławieństwem. Wycierałem się ręcznikiem stojąc przed dużym lustrem. Spojrzałem na swoje odbicie.  Niewiele mam wspólnego z ideałem człowieka witruwiańskiego. No, może oprócz faktu, że też jestem człowiekiem.  Człowiek witruwiański to rysunek Leonarda da Vinci z roku 1490. Rysunek przedstawia figurę nagiego mężczyzny w dwóch nałożonych na siebie pozycjach, wpisaną w okrąg i kwadrat. Rysunek stanowi ilustrację do fragmentu Księgi III traktatu „O architekturze ksiąg dziesięcioro” Witruwiusza, poświęconego proporcjom ludzkiego ciała. Witruwiusz charakteryzuje ludzką sylwetkę jako będącą głównym źródłem proporcji klasycznego porządku architektonicznego. Wysokość dorosłego człowieka równa się w przybliżeniu szerokości jego rozstawionych ramion. Według Witruwiusza wysokość człowieka to 10 modułów, gdzie moduł to wysokość głowy mierzona od brody do nasady włosów. Otwarta dłoń również ma długość jednego modułu. Głowa człowieka ma wielkość 1/8

Nieskomplikowana historia cz.I

Obraz
Oj, Renata, Renata... Co ty ze mną robisz, dziewczyno?  To jest wspaniałe – wiem! Ale dziwię się sam sobie, że tu się znalazłem i z taką prostotą i łatwością dałem się wciągnąć w tę grę. Tak jednak zawsze było od zawsze... Wiem ! To trochę dziwnie ułożone zdanie, ale tak było. Tak zawsze było. Nacisnąłem dzwonek przy furtce. Dłuższą chwilę odczekałem, ale nie było żadnego odzewu, Nacisnąłem dzwonek po raz drugi. Wreszcie chwyciłem za klamkę i lekko pchnąłem furtkę. Zrobiłem kilka kroków i znalazłem się tuż przed drzwiami wejściowymi. Zastukałem kilkakrotnie. Znowu żadnej reakcji. Nacisnąłem klamkę. Drzwi ustąpiły. - Dzień dobry - odezwałem się wchodząc do środka. Odpowiedziała mi cisza. Zdjąłem z ramienia torbę z laptopem i plecak. Rozejrzałem się uważnie dookoła. W domu nie było żywej duszy. Trochę mnie to zdziwiło, bo przecież wszyscy wiedzieli, że miałem przyjechać. - Ciociu, wujku, Renata - powiedziałem. Cisza, jak trwała tak trwała. Powoli zacząłem wchodzić schodami na górę. Zosta

Darosław i Klotylda cz.II

Obraz
Uwielbiałem to i właściwie było mi obojętne kto wykonywał mi loda. Każda się do tego nadawała i właściwie każdy. Nie miałem absolutnie obiekcji, gdy robił to inny mężczyzna. Sztuka jest sztuka, oral jest oral i chodzi o to, aby było dobrze. Klotylda zaczęła ssać z wielką żarłocznością mojego penisa , aż zdziwiłem się, że tak bardzo może być tego spragniona. Skoro jednak tak było, to dlaczego miałbym jej na to nie pozwolić Niech ma troszkę przyjemności. Może od dawna nie miała nic ciepłego w ustach?  Wkrótce jednak postanowiłem przystąpić do akcji właściwej. Położyłem się na Klotyldzie i wtargnąłem swym "juchem" w jej piczę. Wydarła się z rozkoszy na całe gardło Przez chwilę zaniepokoiłem się, czy ten jęk rozkoszy Klotyldy nie zaalarmuje kogoś, ale nie.Miejsce, w którym byliśmy, leżało na uboczu i rzadko ktoś się tu pojawiał. Oprócz mnie , oczywiście.  Kotylda produkowała się głosowo z całej siły. Każde moje pchnięcie wywoływało u niej ekstatyczny jęk, który niósł się dość dal