Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Zapiski /10/

Obraz
... Och, jakie to wspaniałe uczucie wejść w Ciebie. Zanurzyć się w Tobie aż do końca. Wepchnąć do Twego wnętrza swojego fiuta. On pasuje do Twej cipki, jak ulał. Jesteś tam niesamowicie ciasna. Zupełnie, jak dziewica. Wypełniam Cię całkowicie. Zupełnie nie przeszkadza mi fakt, że nie jestem pierwszym Twoim facetem. To się absolutnie nie liczy! Ważne jest to, że jestem! Właśnie teraz, właśnie tu, właśnie w Tobie. Wchodzę w Ciebie z całym impetem od tyłu na pieska tak, jak lubisz. To Twoja ulubiona pozycja. Nasze zbliżenie. Mój członek pociera o ścianki pochwy. Tarcie powoduje podniecenie. Wzrasta tempo ruchów frakcyjnych, co prowadzi do osiągnięcia orgazmu. Jego nadejście skończy się ejakulacją i wytrysnę spermą. Oboje osiągniemy nieopisaną przyjemność. Po wszystkim zapalimy papierosa, co jest nieodłącznym rytuałem. Być może uda nam się doczekać do rana i wypijemy razem kawę. Potem znikniesz. Pojawisz się znów wieczorem. Niekoniecznie dzisiaj, ale przyjdziesz na pewno. Ja będę czekał n

Bardzo niemoralna opowieść

Obraz
Gdy dziś o tym pomyślę, to ciarki przechodzą mi po plecach. Jedno wydarzenie z mojej młodości wciąż powoduje taką reakcję. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony wydaje mi się to być niemalże patologiczne, z drugiej fascynujące i bardzo podniecające. Czasem nawet żałuję, że nie wziąłem w tym udziału do końca. Byłby to bardzo ciekawy fragment autobiograficznej książki  pt.: "Wszystkie świństwa mojego dzieciństwa". Lecz może dobrze, że nie wziąłem.  Zacznę od początku... To była urodzinowa impreza Barbary, z którą wówczas sympatyzowałem i starałem się usilnie o jej względy. Dodam, że moje starania zmieszały do pełnego sukcesu. Sympatia z jej strony także była, więc wszystko okej. Baśka zorganizowała tę imprezę w swoim mieszkaniu zapraszając na nią nie tylko mnie, ale także i swojego starszego brata Bartka oraz kilkoro znajomych z klasy. Goście zaczęli się rozchodzić po godzinie 1:00 w nocy. Zostaliśmy właściwie sami. Pomagałem Baśce sprzątnąć ze stołu i wkładaliśmy naczynia do z

Zapiski /9/

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.

Karta z dziejów ludzkości /wg. J.Tuwima /

Obraz
"Spotkali się w święto o piątej przed kinem Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem."  To nie do końca było tak. Ani Sabina nie była miejscową idiotką, a wręcz przeciwnie: była niezwykle inteligentna, oczytana. Nie grzeszyła urodą i nie powalała płci przeciwnej na kolana swym wyglądem. Plasowała się gdzieś w środku tabeli. Miała swoje własne poglądy na świat i życie. Była intelektualistką. Ja nie zaliczałem się do tutejszych kretynów. Średniego wzrostu ciemny blondyn. Nie byłem zabójczo przystojny, ani też oszałamiająco bogaty. Właściwie niczym się nie wyróżniałem. Taki zwykły 18-letni młodzieniec, których pełno na ulicach. Umówiliśmy się na randkę. Na miejsce spotkania wybraliśmy kino. "Tutejsza idiotko - rzekł kretyn miejscowy - Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy? Miejscowa kretynka odrzekła: - Z ochotą, Albowiem cię kocham, tutejszy idioto. Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko I poszedł do kina z tutejszą idiotką."  Film nie był przebojowy. Repre

Zapiski /8/

Obraz
... Podchodzę do Ciebie bardzo cicho. Na paluszkach. Nie jesteś świadoma mojej obecności tuż przy Tobie. Za Tobą właściwie. Masz na uszach słuchawki, które skutecznie odcinają cię od innych dźwięków. Chociaż odbijam się w szybie okna, przez które wyglądasz, to nadal mnie nie zauważasz, bo masz zamknięte oczy. Jestem całkiem nagi i cholernie podniecony. Jest czad, jest energia i jest wielka moc. Kumulowane pragnienie zaspokojenia swej żądzy wreszcie znajdzie ujście i będę mógł nasycić się Twoim chciałem...  Lewą ręką obejmuję Cię w pasie, drugą dłonią zatykam Ci usta. Mocno przyciskam do siebie. Próbujesz krzyczeć, ale to nic nie daje. Lewa ręka wślizguje się pomiędzy Twe nogi. Dłonią zakrywam całą Twoją szparkę. Czuję pod palcami fałdy skóry tworzące szczelinkę. Przesuwam opuszkami palców po wąwozie między wargami sromowymi staram się wyczuć wejście do środka. Jesteś wilgotna. Wargami przywieram do szyi. "Mam Cię. Teraz już mi się nie wymkniesz. Będziesz moja czy tego chcesz, czy

(Nie) uwięziona cz.II

Obraz
Rozebrałem się i opadliśmy miękko na łóżko. Teraz Żaneta stała się aktywniejsza. Zacisnęła dość mocno palce na moim sztywnym członku i zaczęła go masować. Najpierw powolutku i niezwykle delikatnie, jakby trzymała w rękach kruchy kryształ. Potem jej ruchy przyspieszyły oraz stały się nieco gwałtowniejsze. Wreszcie otworzyła usta i mój penis znalazł się w jej buzi. Jęknąłem z rozkoszy. To było niesamowite. Fakt, że to niby nic specjalnego, ale zawsze jest niesamowite. Mój penis w ustach Żanety. Jeszcze nie tak dawno mogłem o tym tylko śnić i marzyć, a teraz stało się. Robiła to świetnie. Zastosowała każdy możliwy trik jaki doświadczona kochanka używa przy robieniu loda. Mógłbym opisać każdy w najdrobniejszych szczegółach, ale po co? Wystarczy, że powiem: to było genialne. Fellatio w jej wykonaniu było najwyższej jakości Mój członek mieścił się cały w jej ustach aż po jądra. Jej lodzik był przewyborny.  Wplotłem palce w ciemne włosy Żanety i nieznacznie nadawałem ton jej oralowi. Nie naci

(Nie) uwięziona cz.I

Obraz
### Poniższe opowiadanie jest kontynuacją wcześniejszej historii pt.: Uwięziona. ### Stanąłem w drzwiach sypialni. Żaneta leżała na dużym i stylowym łóżku. Wyglądała, jak zwykle ponętnie i pociągająco ubrana w przeźroczystą koszulkę nocną, która ukazywała jej zgrabne piersi. Poza tym miała na sobie czarne majteczki z jakimiś złotymi wstawkami. Przeglądała coś na tablecie. Podniosła oczy do góry i spojrzała na mnie. - Wejdź - odezwała się swym aksamitnym głosem. Odłożyła tablet na poduszkę obok i zgięła prawą nogę w kolanie. Nie ruszyłem się jednak z miejsca nadal wpatrzony w jej niesamowite ciało. Była naprawdę cholernie zgrabna. "Stary ma dobry gust" - pomyślałem - "Niezła z niej sztuka". Zaschło mi w gardle. Oblizałem wargi z podniecenia, które już osiągnęło maksymalny poziom. Mój fiut okazale sterczał, a po ciele wędrowała fala. Zupełnie, jakby stado mrówek urządziło sobie maraton. - Wejdź - powtórzyła Żaneta. Dopiero teraz zrobiłem kilka kroków do przodu i staną

Uwięziona cz.II

Obraz
Złapałem za gumkę i razem z majtkami ściągnąłem aż do kolan. - Darek! Do kurwy nędzy! Przestań! - podniosła głos Żaneta.  Nie brzmiał on jednak zbyt przekonująco. Zaprotestowała raczej tak proforma, aby tylko zaprotestować i nie wyjść na łatwą. - Podoba ci się, prawda? - spytałem głaszcząc szparkę, która była już bardzo wilgotna. Żaneta milczała. Tylko jej coraz gwałtowniejsze ruchy i głośniejszy oddech świadczyły o tym, że zaczyna reagować na moje pieszczoty. Mój palec wskazujący, Jak wąż wsunął się pomiędzy wargi sromowe. Usłyszałem jęk Żanety. Był to jęk pełen rozkoszy. Kontynuowałem więc posuwanie ją palcem stopniowo zwiększając częstotliwość swych ruchów. - Aaa.. Wariat jesteś - usłyszałem wreszcie. - Wiem, że jestem wariat. Zwariowałem na twoim punkcie od chwili, gdy zobaczyłem cię po raz pierwszy. - Pieprzysz. - Bardzo bym chciał to zrobić. Znowu przez dłuższą chwilę zapanowało między nami milczenie. Ciszę mąciły jedynie wyschnienia Żanety nieco przytłumione przez pralkę. Słysza