Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2021

Szybki numerek

Obraz
  To stało się nagle i niespodziewanie. Po prostu. Zupełnie jakby rozpędzona ciężarówka grzmotnęła w nas stojących na chodniku. Niektórzy określają to mianem pioruna sycylijskiego, ale ja chciałbym pozostać przy swojsko brzmiącej rozpędzonej ciężarówce, która grzmotnęła w nas stojących na chodniku, na szczęście nie robiąc krzywdy. Takie więc uderzenia mogę przeżywać codziennie. Na początku jednak nic nie zapowiadało tego uderzenia, a raczej skutków, które z sobą niesło. Spojrzeliśmy przelotnie na siebie jadąc windą. Oboje byliśmy w pędzie, zajęci własnymi sprawami. To miało być nic nie znaczące spojrzenie poprzedzające wymianę uprzejmości, ale stało się inaczej. – Cześć – odezwałem się. – Hej – odpowiedziała mi. Zatrzymaliśmy dłużej wzrok i wpatrywaliśmy się w siebie. Już wtedy wiedzieliśmy, że nie pozostawimy tego, ot tak sobie i bez żadnej reakcji. Wiedzieliśmy, że coś się wydarzy, ale nie wiedzieliśmy jeszcze co. Jakaś bliżej nieokreślona siła pchała nas ku sobie. Nap

TEŚCIÓWKA cz II

Obraz
Po jakimś czasie dyskretnie spojrzałem znowu i znowu ją ujrzałem. Jolanta stała przy drzwiach i pożerała nas wzrokiem. Dopiero teraz zdobyłem pewność, że to nie było przywidzenie. Pani Jola naprawdę tam stała. Podglądała nas bezczelnie. Zaczęło mi się to podobać, uśmiechnąłem się lubieżnie do tych myśli, a po chwili trochę ich się zawstydziłem. Postanowiłem powiedzieć o tym Julce. - Chyba twoja mama nas podgląda - szepnąłem do jej ucha. - Co? - Chyba twoja mama nas podgląda - powtórzyłem. Jula nie była jakoś zaskoczona tym faktem. Milczała. - Przeszkadza ci to? - spytała po chwili. - Trochę dziwnie się z tym czuję - wyznałem. - A niech sobie popatrzy - stwierdziła. Ten wieczór był pełen zaskoczeń i nie zapowiadało się, że na tym koniec. "Niech sobie patrzy" - słowa Julki długo brzmiały w mej głowie. Nigdy nie byłem pruderyjny. Różnych zachowań doświadczyłem na swojej skórze nie tylko, więc... Czyżby ta akcja była zaplanowana wcześniej?! Jeśli tak, to było to nawet ciekawe. Sk

TEŚCIÓWKA cz.I

Obraz
Zdjęcia:sexeo.pl Z Julką mieszkamy razem już od ponad czterech miesięcy. Nie mogę narzekać. Tworzymy nawet udaną parę. Poznaliśmy się, gdy rozpoczęła pracę w mojej firmie. Od razu zwróciłem na nią uwagę. Młoda, ładna, zgrabna i przede wszystkim nie głupia dziewczyna o ciekawej urodzie. Ja kawaler, trochę starszy od niej, średnio przystojny i też raczej nie głupi. Oboje szukaliśmy kogoś na stałe, a nie tylko na jeden raz, a potem; " żegnaj Gienia i tak dalej". Wszystko zaczęło się dopasowywać, jak w układance. Było naprawdę super i wspólne zamieszkanie, absolutnie tego nie zepsuło. "Dotarliśmy się" dość szybko. Teraz jednak byłem troszeczkę "podminowany", ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Miała nas nawiedzić pani Jola, czyli: mama Julki. Nie widziały się szmat czasu, więc obie bardzo tęskniły. Rozmowy przez telefon, czy nawet za pomocą kamery wideo, to nie było to, co spotkanie bezpośrednie twarzą w twarz i rozmowa w cztery oczy. Wreszcie będą mi