W gwiazdach zapisani cz.II

... Całowaliśmy się namiętnie. Położyłem dłoń na piersi Bogusi i zacząłem masować ją zaciskając palce na jej powierzchni. Po chwili zacząłem drażnić paznokciem sutki i podszczypywać je bardzo subtelnie. Po chwili je całowałem. Wyłuskałem je spod materiału i wodziłem językiem po sterczących już sutkach. Ssałem je. Zaciskałem na nich zęby. To było niesamowicie przyjemne. Czułem się, jakbym był w zupełnie innym wymiarze. Wszystko było piękne i wręcz idealne. Wymiar mógł sprawiać wrażenie nierealnego, ale to nic. Najważniejsze było to, że czułem się jak w raju. Bogusia i ja. To było coś mistycznego. Gdybym był dużo prostszym mechanizmem męskim, to uznałbym te chwile jako zwykłe przygotowania do ciupciania i traktował jak coś zwyczajnego i nie nadawał mu aż takiej wagi, jaką nadawałem trzymając w objęciach Bogusię. Jestem po prostu zbyt romantyczny i wszystkiemu nadaję dużo większy blask niż ma lub może mieć. Wszystko więc co się działo między nami miało dla mnie wymiar mistyczny, magiczny,...