Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2022

Suwenir

Obraz
Recepcjonista w hotelu miał nieprzenikniony wyraz twarzy, gdy podszedłem do niego z Anyą u boku i poprosiłem o klucz do swojego pokoju. Był mężczyzną w średnim wieku, od lat pracował na stanowisku, więc widział już wiele i niewiele go dziwiło. Zresztą w typowo wypoczynkowych kurortach dużo się działo. Anya pracowała w drink barze jako kelnerka. Lubiłem tam wpadać by wypić drinka lub miejscowe piwo. Serwowany tam browar był wyśmienity. Piwo było dobrze schłodzone Dawało ulgę i wytchnienie. W tym barze właśnie poznałem Anyę. Anya była ponadprzeciętna. Miała ciemną karnację skóry, niebanalne rysy twarzy, czarne włosy które tworzyły loczki na całej długości, czarne, jak smoła źrenice, które wyglądały niesamowicie na białym tle twardówki. Wszystko było w czerni. Nawet jednoczęściowa sukienka kończąca się wysoko przed kolanami. Wyglądała bardzo pociągająco. O tak ubranych kobietach zwykłem mówić, że stanowiły poemat w czerni. Była to absolutna prawda. Poza tym cholernie zgrabna. Mogłaby być

Pierwszy anal cz.III

Obraz
- Nie było tak źle - ocenił Paweł - Nawet dosyć fajnie. Moje doznania były niezwykle intensywne. - Taka trochę perwersyjna rozkosz - wszedłem mu w słowo. - Mhm... Nie myślałem, że mój tyłek to taka silna strefa erogenna. Było mi naprawdę dobrze. A podobno seks analny nie ma zwykle zbyt wiele wspólnego z romantyczną i subtelną odsłoną uprawiania miłości - My przecież nie uprawialiśmy miłości tylko się pieprzyliśmy. I to zaledwie połowicznie, bo jeszcze na mnie przyjdzie pora. Na razie to tylko ja przeleciałem ciebie. - Co ma wisieć, nie utonie. Ta pora nadeszła po pewnym czasie. Gdy odpoczęliśmy, ponownie dokładnie się umyliśmy i wróciliśmy do mojego pokoju. Teraz ja ustawiłem się w pozycji na pieska kierując w stronę Pawła swój tyłek. Najpierw klęknąłem, potem pochyliłem się do przodu zachowując prostą linię pleców i oparłem na dłoniach. To najbardziej klasyczna pozycja ze wszystkich. Wbrew temu, co można sądzić nie jest to pozycja jedyna. Są jeszcze inne, ale tych nie zamierzaliśmy pr

Pierwszy anal cz.II

Obraz
Wzięliśmy wspólny prysznic. Umyliśmy się wzajemnie. - Jak myślisz: Czy powinniśmy sobie trochę poobciągać przed odbyciem stosunku? - spytał Paweł uśmiechając się. - No, właśnie nie wiem... - zastanowiłem się - ale jak już zrobiliśmy pierwszy krok, to myślę że to nie zaszkodzi. - Nigdy tego nie robiłem... Nawet mnie nikt nie obciągał. - A myślisz, że ja to robiłem? - Też chyba nie. - Możemy spróbować.  Paweł nie kwapił się zacząć pierwszy. W związku z tym ja przykucnąłem i wziąłem w dwa palce jego sztywnego penisa. Otworzyłem szeroko usta. Podobnież zrobienie dobrej laski, to sztuka. Nic jednak o niej nie wiedziałem. Tylko tyle, że się ssie nabrzmiałą pałę i operuje językiem, jakby lizało loda. Nie miałem żadnego doświadczenia, więc moja laska była taka sobie. Podobnie Paweł. Zaczął ssać mojego fiuta i tyle. Nie poświęciliśmy dużo czasu oralowi. To było raczej takie symboliczne. - I jak wrażenia? - spytał Paweł. - Czy ja wiem? Tak średnio - Ale namiętnie całować się chyba nie będziemy?

Pierwszy anal cz.I

Obraz
Seks analny, w którym byłem stroną bierną uprawiałem tylko dwa razy w życiu. Po raz pierwszy i ostatni. To było dawno temu. Jeszcze w szkole średniej. Przyjaźniłem się z Pawłem i to był właśnie on. Razem przeżywaliśmy niepokoje wieku dojrzewania i męczyliśmy się ze swoim seksualnym nienasyceniem. Pamiętam, że były to bardzo rozkoszne męki. Byliśmy cholernie ciekawi wszystkiego, co związane było z seksem, nie uznawaliśmy żadnych barier i chętnie puszczaliśmy wodze fantazji, a także byliśmy gotowi na eksperymenty. To ja pierwszy rzuciłem ten pomysł. Któregoś wieczora, gdy siedzieliśmy w moim pokoju tocząc nieustanne gadki o seksie rzuciłem, że powinniśmy spróbować i zobaczyć jak to jest. To miał być żart i tak na początku był potraktowany. Podśmiewywaliśmy się trochę z tego, ale temat wrócił po pewnym czasie. - Naprawdę chciałbym zobaczyć jak to jest - powiedziałem - tak ze zwykłej, ludzkiej ciekawości. - Ja też o tym dużo myślałem. To mogłoby być nawet ciekawe. - Tylko, że mielibyśmy po

Lady cz.II

Obraz
Seks oralny to bardzo bliski i intymny kontakt. Wiele osób ma szereg obaw z tym związanych. Ja nigdy nie miałem. Pieszczoty oralne są przecież bardzo przyjemne i dają mnóstwo frajdy oraz szybko potrafią doprowadzić na sam szczyt. Nie trzeba także wykazywać się jakąś niezwykłą techniką. Wystarczy przestrzegać tylko kilku najprostszych zasad. Przede wszystkim: delikatność. To jest podstawa, bo kobieta jest bardzo wrażliwaw tym miejscu. Najwrażliwsze I jest oczywiście łechtaczka. Pierwszy dotyk językiem powinien być ledwie odczuwalny. Taki tyle co nic. Kiedy partnerka zacznie reagować, wtedy można zwiększyć nacisk. Tak też zacząłem. Bardzo powoli i bardzo delikatnie. Tak byłem nauczony. Powolutku rozgrzewałem więc Lady, chociaż akurat w tym przypadku była już rozgrzana i gotowa. Ale to nic nie szkodzi. Mogłem przecież doprowadzić ją do wrzenia. Woda w pewnym momencie potrafi zmienić się w parę i mieć dużo większą temperaturę, niż zwykła woda może osiągnąć. Fakt, że to chyba zależy od ciśn

Lady cz.I

Obraz
Wszystko, co związane jest z seksem zawsze było dla mnie niesamowite. Sam konwencjonalny stosunek w pewnym momencie przestał mi wystarczać i szukałem jakichś głębszych doznań. Lady miała być właśnie taką odskocznią od rzeczywistości i od rutyny, która powoli zaczęła wkradać się w moje życie seksualne.  Otworzyłem drzwi wszedłem niepewnym krokiem do pokoju. - Wejdź – poleciła Lady - cieszę się, że jesteś. Czekałam na ciebie. Podejdź bliżej. Nie obawiaj się - dodała uspokajająco. Zrobiłem to i stanąłem tuż przed nią. Lady ubrana była w czarny, skórzany gorset i skórzane majtki. Na stopach miała buciki na wysokiej szpilce. Siedziała niedbale na skórzanym fotelu z nogami szeroko rozłożonymi, jak u ginekologa. Gdy podchodziłem usiadła "grzeczniej".  Złapała lewą ręką pasek moich spodni, przyciągnęła mnie do siebie jeszcze bliżej a prawą rozpięła rozporek. Zaraz też wsadziła ją do środka i zacisnęła palce na moim penisie. Zrobiła to mocno, że aż zasyczałem. To była moja pierwsza re

Dzień Chłopaka

Obraz
Ten serial śledziliśmy od ponad półtora miesiąca i wreszcie dobrnęliśmy do końca. Uparliśmy się, aby oglądać go razem, gdy tylko mieliśmy czas. Zakończenie piątego sezonu naszego ulubionego serialu było niezwykle epickie. Fabuła do samego końca trzymała w napięciu. - Uuu... - Kasia podniosła się i przyciągnęła, jak kotka - i oto nadszedł finał - stwierdziła niezaprzeczalny fakt - Jakie są twoje wrażenia? - spytała. - Niezłe - stwierdziłem zgodnie z prawdą. - Co teraz będziemy robić? - Nie wiem. - Ale ja wiem - powiedziała siadając mi na nogach - Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chłopaka. Przybliżyła się do mnie i pocałowała namiętnie w usta. Oczywiście nie pozostałem na to obojętny. Nasz Pocałunek był bardzo długi i bardzo namiętny. Wreszcie poruszyła tę kwestię. Dziś był 30 września, a więc Dzień Chłopaka właśnie. Ja byłem chłopakiem, dodatkowo chłopakiem Kaśki, więc z czystym sumieniem mogłem świętować. Razem mogliśmy świętować.  Jeszcze kilka minut temu nie było to takie pewne.

Poezja prawdziwa cz.II

Obraz
- Wzbogacony Tobą jestem...- mówiłem dalej mając twarz tuż przy twarzy Lei -  twą aurą elektryzującą się sycę...  jesteś moją częścią... ja Twoją jestem… cała jesteś poezją...  Pocałowałem Leę delikatnie w usta przerywając recytację. - Twój smak rozlewa się rozkoszą dzikich owoców jesieni po mych ustach z pragnienia spierzchniętych wargach... wszystkie smaki świata w Tobie znajduję.  Objąłem ją mocno ramionami.  - Piękne - powiedziała Lea wśród miłosnych westchnień - naprawdę piękne... Sięgnąłem dłonią pomiędzy jej nogi. Zacząłem pieścić szparkę Lei. Jej Grota miłości była już bardzo wilgotna. Wsunąłem palec do jej wnętrza. - Aaaa... - jęknęła Lea, a jej głos wspaniale wkomponował się w odgłosy szumiącego morza dobiegające z głośników. - Jesteś krucha i delikatna...  jak porcelanowa figurka... jeden nierozważny ruch i tragedia gotowa - mówiłem dalej, a mój głos brzmiał coraz bardziej zmysłowo - Na białym i wielkim ekranie nasze dwa ciała w jedność splecione...  piękną nocą... gwiazd pe

Poezja prawdziwa cz.I

Obraz
Lea wyszła całkiem naga z łazienki świeża i pachnąca prosto po kąpieli. Czekałem już na nią w w sypialni. Mieliśmy przed sobą całą długą listopadową noc i chcieliśmy, aby była ona niezapomniana. Rzadko się bowiem spotykaliśmy. Wszystko przez dzielącą nas odległość. Każde więc nasze spotkanie musiało być wyjątkowe. To dzisiejsze szczególnie. Świętowaliśmy rocznicę naszej znajomości. - Stęskniłam się bardzo za tobą - oświadczyła raźno wskakując do łóżka. - Ja też – powiedziałem przyciągając ją do siebie i mocno przytulając. - Jak bardzo? - spytała przekornie.  - Bardzo, bardzo  - Oj, chyba mi kłamiesz - roześmiała się. - Nie kłamię. Nigdy bym ci nie skłamał. Za bardzo cię lubię, a nawet kocham. Poza tym jesteś moją Muzą i natchnieniem... więc, kiedy cię nie było bardzo tęskniłem, a z tej tęsknoty pisałem wiersze o tobie i dla ciebie...  - Jakie wiersze? - Same najpiękniejsze. Innych nie ma. Zasługujesz tylko na piękne wiersze. - I wszystkie swoje wiersze piszesz z myślą o mnie i mnie maj