Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

ANONIMOWA EKSHIBICJONISTKA cz.III

Obraz
Laura była moją ulubioną modelką. Odkąd na poważnie połknąłem bakcyla fotografowania na wyższym niż amatorskim poziomie marzyłem o tym aby robić akty. Nie miałem tu na myśli pstrykania zwykłych fotek nagich dziewczyn w ginekologicznych pozach, ale chciałbym wykonywać zdjęcia profesjonalne. Zdjęcia, które niosły by ze sobą dużo więcej. To, wbrew pozorom, nie było takie proste. Nagiej żonie lub narzeczonej można wykonywać zdjęcia nawet telefonem komórkowym i traktować tę czynność jako element gry wstępnej. Ja chciałem uczynić ten fakt sztuką. Kiedy po raz pierwszy zaproponowałem to Laurze, nie zapałała entuzjazmem. Dopiero po jakimś czasie zaczęła traktować to poważniej. - Po co robimy te zdjęcia, skoro i tak nikomu ich nie pokażemy? - zapytała mnie kiedyś. - Nie wiadomo - odpowiedziałem wtedy. Kamieniem milowym, który przyczynił się do zmiany frontu było wyróżnienie na konkursie fotograficznym, które otrzymaliśmy. Od tej pory zaczęła łaskawszy im wzrokiem z pooglądać na nasze dokonania

ANONIMOWA EKSHIBICJONISTKA cz.II

Obraz
Materiału miałem zebranego już sporo. Nie mówię tylko o tym zarejestrowanym dzisiaj, ale o całości. Moja etiuda filmowa nabierała odpowiednich kształtów. Teraz pozostało tylko zrobić, odpowiednio wyważony montaż wszystkich scen, wpleść pokazy slajdów, dołożyć ścieżkę dźwiękową. Ogólnie sprawić, żeby to wszystko miało ręce i nogi. Wyszedłem na balkon zapalić papierosa. Przypatrywałem się nocnej panoramie osiedla, które powoli zasypiało. Światła w oknach gasły. - To było bardzo ciekawe doświadczenie - odezwała się Laura stając obok mnie. - Spodobało ci się? - spytałem. Pokiwała twierdząco głową mrużąc oczy. - Tak - odpowiedziała - Powtórzymy to jeszcze kiedyś? - Jeżeli będziesz chciała. - Bardzo mnie to nakręciło - wyznała - zrobiłam to po raz pierwszy... - Zawsze zdarza się ten pierwszy raz - uśmiechnąłem się. - Podobają mi się te pierwsze razy. - A dużo ich było? - Prawie każdego dnia odkąd jesteśmy razem. - Bardzo się z tego cieszę. - Powiem ci, że ja też. - Jeśli zechcesz, to każdego

ANONIMOWA EKSHIBICJONISTKA cz.I

Obraz
  No... Odetchnąłem z wielką ulgą. Wyszło całkiem nieźle... Byłem bardzo zadowolony z ujęć, które udało nam się dziś zarejestrować w miejskim parku. Nam, bo uczestniczyła w nich także Laura. Laura, jako moja modelka, świetnie zagrała swoją rolę. Co prawda w maseczce chirurgicznej trochę ciężko było ją rozpoznać, ale... Ja też miałem taką na twarzy. Podobnie zresztą, jak inni. Wymogi bezpieczeństwa w czasie pandemii koronawirusa, to nie w kij dmuchał. Trzeba ich przestrzegać lecz to wszystko nawet dobrze się złożyło. Nie wyróżnialiśmy się, no i taka była moja koncepcja artystyczna. Chodziło o anonimowość i tajemniczość. Moja koncepcja anonimowej ekshibicjonistki nabrała więc bardzo realnych kształtów. Ogólnie wyglądało to bardzo interesująco i niezwykle, a przynajmniej taką miałem nadzieję. Ten pomysł wpadł mi do głowy już jakiś czas temu, ale "mieliłem" go w sobie i rozgryzałem na wszystkie sposoby. Od pomysłu do przemysłu wiedzie przecież długa droga. Wres

MAJTKOFILIA

Obraz
  Miałem szczery zamiar usiąść po południu do pisania referatu. Już nawet miałem gotowy szkic tego, jak on będzie wyglądał. Przygotowałem sobie stanowisko pracy. Wziąłem ze sobą do pokoju butelkę coli i sporą paczkę krakersów do przegryzania w tak zwanym międzyczasie. Byłem silny, zwarty i gotowy kiedy nagle zadzwonił telefon. To był Paweł. - Siemka brachu - przywitałem się z nim, jak zwykle - Co się stanęło? - Jest!!! - radosny okrzyk Pawła prawie zdemolował mi narząd słuchu, że aż odsunąłem telefon na bezpieczną odległość. - Co jest? - spytałem. - Jest. Przyszła. Wreszcie. Kurier mi ją przed chwilą przyniósł. Dopiero teraz zajarzyłem o co mu chodzi. Wreszcie przyszła mu paczka na którą czekał z wielką niecierpliwością od kilku dni. Czasem aż trudno było z nim wytrzymać, bo mówił tylko o niej. To był główny temat naszych rozmów. Paweł był napalony, jak Reksio ma szynkę i jego wielki entuzjazm rozlewał się też i na mnie. - Ale się cieszę. Niesamowita sprawa. Zajeb