Karta z dziejów ludzkości /wg. J.Tuwima /

"Spotkali się w święto o piątej przed kinem Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem." To nie do końca było tak. Ani Sabina nie była miejscową idiotką, a wręcz przeciwnie: była niezwykle inteligentna, oczytana. Nie grzeszyła urodą i nie powalała płci przeciwnej na kolana swym wyglądem. Plasowała się gdzieś w środku tabeli. Miała swoje własne poglądy na świat i życie. Była intelektualistką. Ja nie zaliczałem się do tutejszych kretynów. Średniego wzrostu ciemny blondyn. Nie byłem zabójczo przystojny, ani też oszałamiająco bogaty. Właściwie niczym się nie wyróżniałem. Taki zwykły 18-letni młodzieniec, których pełno na ulicach. Umówiliśmy się na randkę. Na miejsce spotkania wybraliśmy kino. "Tutejsza idiotko - rzekł kretyn miejscowy - Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy? Miejscowa kretynka odrzekła: - Z ochotą, Albowiem cię kocham, tutejszy idioto. Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko I poszedł do kina z tutejszą idiotką." Film nie był przebojowy. Repre...