Posty

Wyświetlam posty z etykietą masturbacja

Piątkowy wieczór Anny cz.II

Obraz
Leżała w zdecydowanie za dużym dla niej samej łóżku. Jej sypialnia już od dłuższego czasu była dla niej zbyt duża. Jeszcze jakiś czas temu nie zwracała na to uwagi, ale teraz samotność zaczęła jej przeszkadzać. Coraz częściej uciekała w świat erotycznych fantazji. Wyobrażała sobie przeróżne sceny, w których główną rolę grał seks. W tych fantazjach bardzo pomagała jej masturbacja. Ona była katalizatorem i nośnikiem emocji. Już dawno temu doszła do wniosku, że istnieje tylko ona. Ona była jedyną odpowiedzią na całą sytuację. Masturbacja była odpowiedzią na wszystkie pytania i problemy. Znalazła w niej wyjątkowe upodobanie. To wszystko powoli zaczynało ją niepokoić tym bardziej, że w jej wizjach coraz częściej pojawiał się Dawid. Kto jak kto, ale on nie powinien. Pojawiał się jednak natrętnie i uporczywie nie zwracając uwagi na jej opory. Zresztą jej opór też robił się coraz słabszy. Tak, jak dziś. Już nie miała siły, aby walczyć. Skoro więc nie mogła zwyciężyć tych niezwykle perwersyjny...

Piątkowy wieczór Anny cz.I

Obraz
To był późny, piątkowy wieczór. Anna weszła do łazienki i odkręciła kurek z ciepłą wodą napuszczając ją do wanny. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Przez chwilę przypatrywała się swojej twarzy. Powoli zaczęła się rozbierać. Zdjęła spódniczka, a po chwili białą bluzkę. Obie te części garderoby rzuciła w okolice pralki. Została tylko w czarnym, koronkowym staniku i stringach. Po chwili sięgnęła rękami do tyłu odpinając stanik. Jej sporej wielkości piersi zostały wreszcie uwolnione z niewoli. Na tę chwilę czekała od samego rana. Równie szybko zdjęła stringi. Gdy była już całkiem naga zanurzyła się w ciepłej wodzie wyciągając na tyle, na ile było to możliwe. To było cudowne uczucie. Leżała tak chłonąc przyjemność, którą dostarczała ciepła woda. Miała zamknięte oczy. Po kilku minutach leżenia w bezruchu usiadła i odgarnęła do tyłu swoje długie włosy. Wzięła do ręki gąbkę i namydlała swe ciało. Zaczęła od szyi i ramion powoli schodząc coraz niżej. Najpierw piersi, potem płaski brzuch...

Lambadziara

Obraz
  To była chyba sprawa grubszymi nićmi szyta, niż mogłoby mi się wydawać. Jakoś trudno mi bowiem uwierzyć, aby Ilona zostawiła w łazience swój wibrator, którego z pewnością używała niedługo wcześniej. Jej stłumione odgłosy rozkoszy były słyszalne nawet poprzez szum wody z prysznica. Z pewnością nie była tak roztrzepana lub niemądra, aby wystawić się w tak absurdalny sposób mimo, że stylizowała się na typową lambadziarę.  Znacie ten typ dziewcząt? Na pewno znacie. On występuje w przyrodzie coraz częściej.  Lambadziara, czyli: prosta i nieskomplikowana dzierlatka uwielbiająca niewyszukane rozrywki, spędzająca całe mnóstwo czasu w dyskotekach, lubiąca solarium, gustująca w prymitywnej muzyce i uwielbiająca różowe, skąpe stroje. Oto cała Ilonka Przyznać jednak muszę, że była bardzo ładna i zgrabna, a skąpe stroje podkreślały jej urodę i potrafiły zaognić każdego faceta, który akurat znajdował się w pobliżu. Walory wizualne mojej kuzynki były absolutnie ponad przeciętne. Jej u...

Majka cz.III

Obraz
To był piątek, a więc z reguły tego dnia mama robiła zwykle większe pranie. Zebrałem więc swoje brudne rzeczy, a także używaną pościel do podręcznego koszyka na bieliznę i zszedłem na dół do piwnicy, aby zostawić rzeczy przy pralce. Schodząc po schodach zatrzymałem się w pół kroku. Do moich uszu doszły jakieś dziwne odgłosy. Ostrożnie zrobiłem więc kilka kroków i spojrzałem w lewo. Tu oniemiałem. Majka siedziała na pralce z rozłożonymi nogami. Była prawie naga. Jej rozpięta bluzka odsłaniała parę dużych i zgrabnych cycków. Jej spódniczka była podciągnięta do góry. Na nogach miała parę wysokich pończoch i grzebała sobie między nogami. Jej majtki leżały na podłodze. Moja bardzo ułożona siostra oddawała się cielesnym uciechom na własną rękę. Zatkało mnie z dwóch powodów. Po pierwsze: widziałem Majkę bez majtek, a to było naprawdę coś! Po drugie: widziałem Majkę, jak robi coś niestosownego, o co nigdy bym jej nie posądził. Zawsze bowiem zgrywała niesamowicie przemądrzałą i dobrze ułożoną n...

Wiktoria - klasyczny nokaut cz.I

Obraz
  O, ramy! To był prawdziwy nokaut! Kiedy zobaczyłem Wiktorię po raz pierwszy od sześciu lat, to oniemiałem. Poczułem się, jakbym dostał niezłego gonga. Zamroczyło mnie i mój stan był bliski utraty przytomności. A sędzia odliczył od jednego do dziesięciu.  Zrobiła się z niej cholerna ślicznotka. Pamiętałem ją jako 11 letnią dziewczynkę z płaską klatką piersiową, ale zgrabnym tyłeczkiem, zawsze uśmiechniętą, rozgadaną. Miała bardzo miłą buzię. Zdjęcie, które często wysyłaliśmy sobie nie oddawały faktycznego stanu. Nawet zdjęcia z portalu społecznościowego. Zwykle były to zdjęcia grupowe, rodzinne z różnych wycieczek. Rzeczywistość przeszła wszelkie oczekiwania. Z dawnych czasów, gdy siedzieliśmy z Beatą i Markiem spędzając przyjacielskie sąsiedzkie wieczory pamiętam,, jak przychodziła pożegnać się z rodzicami. Najpierw dawała buziaczki im, potem mnie i żądała, abym opowiedział jej jakąś bajkę na dobranoc. Lubiła słuchać, gdy opowiadałem jej bajki. Zamykała oczy, a ja dwoiłem si...