Półsiostra
Powoli wynurzałem się z czeluści snu otwierając oczy. Przeciągnąłem się w łóżku wydając z siebie jakiś nieskordynowany dźwięk. Dookoła mnie było już jasno. Dzień trwał od pewnego czasu i słońce bezpardonowo wciskało się do pokoju. Rozejrzałem się dookoła. Miejsce w łóżku obok mnie było puste. Alicja wstała wcześniej i zapewne podniosła rolety, dlatego było tu tak jasno. Jeszcze raz się przeciągnąłem. Spojrzałem na zegarek. Była 9:17. Skandaliczna godzina. Toż to jeszcze noc. Szczególnie w niedzielę. A dziś właśnie była niedziela. Opadłem z powrotem na poduszkę. Odgarnąłem kołdrę. Poniżej pasa czułem przyjemny ucisk i napięcie. Poranna erekcja to bardzo miłe uczucie. Wsunąłem rękę pod bokserki i zacisnąłem pięść na swym penisie. Chwilę się nim pobawiłem. Tak zwykle robiłem rano i nie widziałem potrzeby, aby właśnie dziś zmieniać swoje przyzwyczajenia. Przyjemnie jest poczuć taki power i taką moc z samego rana. W ostatnim czasie dużo się zmieniło w moim życiu. Przede wszystkim pojawiła...