Anielska Anna cz.II





Zacząłem namiętnie całować Annę. Nie pozostała mi dłużna. Całowałem ją bardzo delikatnie. Smakowałem chwilę rozkoszując się nią. 

- Naucz mnie wszystkiego co powinnam wiedzieć będąc z mężczyzną, proszę - usłyszałem jej cichy szept.

Spojrzałem prosto w jej oczy. Nie mogłem uwierzyć w to, co powiedziała. A więc to ja miałem otworzyć ją na seksualne doznania?! Przez krótką chwilę poczułem lekki niepokój. Po raz pierwszy miałem bowiem znaleźć się w roli i nauczyciela. Trzymając Anię za rękę poprowadziłem ją do swojego łóżka.

Zacząłem pieścić Anię bardzo powoli, delikatnie i niespiesznie. Rozpocząłem od całowania jej ust, potem muskałem wargami szyję mojej młodziutkiej partnerki i jej piersi, które pod wpływem pieszczoty stały się twardsze, a brodawki sterczały. Anna objęła mnie w pasie nogami. Jej oddech przyspieszał z każdą chwilą. Jej seksualność budziła się powoli do prawdziwego życia. Mogłem się czuć dumny z tego powodu. Byłem dumny z tego powodu!

Nie było chyba takiego miejsca na ciele Anny które ominąłbym swymi pieszczotami. Przyłożyłem się do tego z całych sił. Wreszcie skupiłem się na jej dziewiczej szparce. Świadomość, że jestem pierwszym mężczyzną, który ma zaszczyt kosztować tego najsłodszego nektaru dodatkowo mnie napędzała. Ten smak nie ma w sobie równego. Jest kwaskowaty, ale jednocześnie nieziemsko słodki. Anna była już bardzo mokra w tym miejscu. Spomiędzy jej warg sromowych wylewał się prawdziwy strumień rozkoszy. Spijałem do łapczywie starając się nie uronić ani kropli. Uwielbiałem to. Ciało Anny drżało z emocji i pieszczot, które jej serwowałem. Prężyła się i wyginała na wszystkie strony. Odgłosy jej rozkoszy stawały się coraz głośniejsze.

Była gotowa. Czułem, że jest to najodpowiedniejszy moment, aby przystąpić do głównego punktu, Leżała przede mną z rozłożonymi szeroko udami. Jej cipka ociekała wilgocią. Cudowna dzlziewicza szparka stała przede mną otworem. Na tej prostej drodze była tylko jedna przeszkoda. Błona dziewicza.




- Czy jesteś gotowa? - spytałem cicho.

Anna pokiwała tylko potakująco głową.

Przystąpiłem więc do dzieła. Przyklęknąłem pomiędzy jej rozłożonymi nogami i podłożyłem pod jej pupę poduszkę. Przytknąłem swojego członka do jej piczki. Wsunąłem go delikatnie do środka, ale tylko odrobinę. Błona dziewicza znajduje się na głębokości jednego, półtora centymetra od wejścia do pochwy. Naparłem na nią lekko i zaraz wysunąłem się z powrotem. Po chwili powtórzyłem ten manewr i to kilkukrotnie. Mocno złapałem Annę w biodrach.

- Teraz w ciebie wejdę naprawdę - wyszeptałem.

- Dobrze - mówiąc to zmrużyła powieki.





Wziąłem głęboki oddech. Ona także. Naparłem na jej cipkę z całej siły. Niemalże poczułem, jak pod wpływem mojego nacisku błona dziewicza pęka i umożliwia mi głębszą penetrację. Anna krzyknęła cicho. Z całej siły wbiła paznokcie w moje ramiona, ale ja nie zwróciłem na to większej uwagi. Byłem cały w emocjach i ten drobny ból był naprawdę niczym. Wycofałem swojego penisa, by po chwili wbić się znowu w to gorące, mokre i krwawiące miejsce ciała. Dotarłem do samego centrum. Byłem w niej.

Zacząłem poruszać się jednostajnie w przód i w tył. Anna jęczała bardzo głośno. Miałem nadzieję, że jej jęki bardziej powodowała rozkosz niż ból. Nie przestawałem. Ona była moja. Miałem ją. Miałem. Naprawdę ją miałem. Od samego początku, aż do końca.

Spojrzałem na swojego penisa. Był cały zakrwawiony. Krew osadziła się także na włosach pod brzuchem. Rozsunąłem palcami wargi sromowe Selenity i przez krótką chwilę spoglądałem, jak mój narząd zagłębia się w jej pochwę.

Teraz położyłem się na Annie obejmując mocno jej szyję i kontynuowałem ruchy frykcyjne. Byliśmy teraz naprawdę blisko. Stanowiliśmy jeden twór. Byliśmy jednością i nic nie było w stanie tego zakłócić. Ona i ja.

Nadszedł orgazm. Wytrysnąłem strumieniem nasienia w jej wnętrze. Zastygliśmy w bezruchu na kilka sekund. Oddychaliśmy tylko ciężko zmęczeni naszą mistyczną grą. To było piękne.

Wysunąłem się powoli z Anny. Nie wypuściłem jej jednak ze swych objęć. Przytulałem ją do siebie, jak największy skarb, którym była...



Koniec 

Zdjęcia: www.sexeo.pl 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CIOTKA KATARZYNA Cz. I

Owoc bardzo zakazany cz.I

Złota Fantazja – Bianka cz.I