Ciotka Hania

Leniwe, niedzielne popołudnie. Słońce dawało prawdziwy koncert. Na niebie ani jednej chmurki. Gorąco. Duszno. Porno... yyy... parno. Dookoła totalne zadupie. Żadnych rozrywek. Żadnych możliwości zabawy. Nawet knajpa była zamknięta z powodu urlopu, bo to akurat wakacyjny czas był. Koniec sierpnia. Nuda. Nuda. Dłużyzna. Wszystko ciągło, a nawet ciągnęło się, jak przysłowiowe flaki z olejem. Nie chciało mi się kompletnie nic. Nie chciałem siedzieć w domu, więc wziąłem ze sobą leżak, piwa i poszedłem na tyły, gdzie miałem przygotowane stanowisko do leniwego i całkowicie bezowocnego spędzenia najbliższego czasu. Uwaliłem się więc na leżaku. Otworzyłem piwo i zrobiłem kilka łyków. Piwo wyciągnąłem niedawno z lodówki, więc było przyjemnie zimne. To był chyba jedyny plus. Spróbowałem wejść w internet, aby obejrzeć sobie na odpowiednim portalu filmiki dla dorosłych, ale nawet internet nie chciał współpracować. Chodził jeszcze wolniej niż ślimak. Szlag by trafił. Po pewnym czasie oczy same mi si...