Złota fantazja cz.II

 



Otworzyłem oczy. Przez chwilę rozglądałem się dookoła próbując złapać kontakt z rzeczywistością. Po bytności Ani i Hani nie było najmniejszego śladu. To, co przeżywałem przed chwilą musiało być wytworem mojej fantazji. Szkoda. 

W pokoju nic się nie zmieniło od wczorajszego wieczora, a raczej dzisiejszej nocy kiedy to wróciłem do domu po imprezie. 

Słońce nadal bezceremonialnie wlewało się przez okna. Ciężko podniosłem się do pozycji siedzącej. Byłem lekko otępiały i ociężały, męczyło mnie pragnienie. Z kacem nie ma żartów. Trzeba go szybko zaleczyć, by nie mieć spieprzonej reszty dnia,

Wolno powlokowem się do kuchni, by przygotować sobie rewelacyjny napój na kaca, czyli: kawę z cytryną. Niektórzy w tym momencie mogą się skrzywić, ale na mnie taki napar działał bardzo dobrze.

W kuchni siedziały już moje kuzynki. Obie z nosami w smartfonach przeglądały social media i pałaszowały ze smakiem tosty posmarowane kremem orzechowym. Skrzywdziłem się lekko na ten widok. 

O, nie, nie. Jeśli słodycze, to na pewno nie teraz.

Przywitałem się miło z dziewczynami i włączyłem express do kawy. Ukroiłem plasterek cytryny. 

Rozmawialiśmy na tematy lekkie, łatwe i przyjemne. W sumie nic konkretnego.

Zauważyłem, że Ania i Hania spoglądają na mnie ukradkiem i uśmiechają się pod nosem. Kawę wypiłem dosyć szybko i wróciłem do swojego pokoju. Wyciągnąłem z szuflady czystą bieliznę i poszedłem wziąć prysznic. To była druga w kolejności rzecz której potrzebowałem i to zaraz, natychmiast. 

Z wielką przyjemnością stanąłem pod strumieniem ciepłej wody.

Na gąbkę wycisnąłem nieco mydła w płynie. Bezbarwne, hipoalergiczne mydło swoją konsystencją przypominało męskie nasienie. Zawsze miałem w tym momencie wrażenie, że się spuszczam na gąbkę.

Zacząłem się namydlać.





Przez szum wody usłyszałem w pewnym momencie dziwne dźwięki. Gdy odwróciłem się, zobaczyłem że przed kabiną prysznicową stoją Ania i Hania. Spieszyłem się i zaraz przykryłem dłonią swoje widoczne klejnoty.

- Ej. Nie pomyliłyście się? - spytałem, ale bez nerwów i agresji w głosie.

- Nie - pokręciły przecząco głowami.

- Mówiłam ci, że będzie niezłe kino – Ania zwróciła się do swojej siostry,

- Yhy - potwierdziła Hania – I miałaś rację.

- A wykupiłyście bilety na miejsce w pierwszym rzędzie? - moje pytanie było raczej z gatunku retorycznych, bo nie spodziewałem się żadnej rozsądnej odpowiedzi.

- No, pewnie. Były bardzo drogie, ale odkładałyśmy z kieszonkowego.

- Okej. To skoro sobie popatrzyłyście, to może zostawić mnie samego?

- Czemu?

- Bo chciałbym się umyć – odpowiedziałem – Chyba, że chcecie się dołączyć?

- To bardzo interesujące – stwierdziła Hania rozpinający guziki swej bluzki.

Po chwili obie stały przede mną nagie i zaczęły wchodzić do kabiny.

- Chyba się nie wstydzisz? - spytała Hania.

- To chyba nic takiego, że dbamy o czystość i higienę własnych ciał – dodała Anna.

Zdębiałem. Normalnie mnie zatkało. Nie wiedziałem co odpowiedzieć i na myśl nie przychodziła mi żadna cięta riposta. Byłem tak zaskoczony, jak chyba jeszcze nigdy. Ciśnienie momentalnie mi podskoczyło. Poczułem pojawiającą się gęsią skórkę i mrowienie na całym ciele

A moje kuzynki bez żadnego zażenowania stanęły blisko mnie.





Wstydzić się nie wstydziłem. Może tylko czułem lekkie zażenowanie, bo obudził się mój penis i bardzo szybko nabrał dużych rozmiarów, ale to przecież była normalna reakcja organizmu. Tak reaguje zdrowy, młody chłopak, któremu niespodziewanie zostały zaserwowane silne bodźce. Wstydzić się więc nie było czego, a nawet można było czuć dumę z tego faktu. Byłem więc podniecony. Bardzo podniecony.

Ania i Hania jakby tego nie zauważyły. W każdym razie nie zwracały na to większej uwagi.


- Wreszcie mamy okazję razem wziąć prysznic – mówiła Ania.
- T.. Tak - zająknąłem się.
- Dlaczego wcześniej nie wpadłyśmy na taki pomysł?
- Nie mam bladego pojęcia – odpowiedziała Hania - A ty? Co o tym myślisz?
- To bardzo ciekawe i interesujące - jakoś zdołałem wydusić z siebie odpowiedź na to proste pytanie.
Nadal byłem w pozytywnym szoku.


Obie moje kuzynki były bardzo zgrabne, ponętne, zachwycające. Ich ciała były wręcz idealne. Miały idealne proporcje. Nigdzie nie było za dużo ani za mało ciała. Niczym dwie modelki wycięte z jakiegoś ekskluzywnego żurnala.
Poza tym były tak bardzo blisko. Nie mogłem się otrząsnąć. Nie wiedziałem kompletnie już nic. Cała ta sytuacja przerosła mnie i to nawet kilkukrotnie.

Dziewczyny podały sobie mydło i gąbkę i zaczęły namydlać swoje piękne, młode ciała.
- A może ty umyjesz mi plecy? – zaproponowała Ania.
- Ja... Jasne - odrzekłem ochoczo.
Skoro więc wlazłem między wrony, a raczej, to one wlazły do mnie, więc musiałem krakać tak jak one. Muszę powiedzieć, że z wielką radością i przyjemnością. Bo taka sytuacja nie zdarza się prawie wcale. 
Ja w każdym razie jeszcze o takiej nie słyszałem.
Chociaż nie.. Oglądając Kissxsis odnosiłem bardzo podobne wrażenia, ale to było przecież japońskie anime, więc z rzeczywistością miało niewiele wspólnego.
A tu miałem okazję przeżywać to wszystko i do tego na żywo. Zdumiewające!!! Jak to możliwe!!!

Namydlałem plecy Ani. W kabinie było dość ciasno, więc musiałem przesunąć się do niej blisko i czubkiem mojego penisa dotykałem jej pleców.
Wow! Ale to było przyjemne!
- Teraz ja poproszę abyś umył moje plecy – odezwała się Hania.
Odwróciłem się z największą ostrożnością i rozpocząłem mycie pleców mojej drugiej kuzynki.
– Jeśli chcesz, to umyjemy twoje plecy – zaproponowała Hania.
– Tak. Poproszę – odpadłem bez zastanowienia.
Po chwili kuzyneczki zaczęły myć moje plecy. Czułem jak gąbkami po nich szorują z dużą delikatnością i wyczuciem. Przez krótką chwilę poczułem dłoń Ani na moim pośladku, co spowodowało dyskretną falę przetaczającąsię przez całe ciało. To było wspaniałe uczucie.





– Okej – usłyszałem głos Ani – Starczy, bo zedrzemy ci całą skórę z pleców.
To już? Tak szybko? Wiem, że wszystko co dobre szybko się kończy, ale to już była przesada. Było zdecydowanie zbyt krótko. Najchętniej mógłbym tu z nimi stać aż w nieskończoność, ale pewnie i wtedy byłoby mi zbyt krótko.
Spłukaliśmy z siebie mydliny. Dziewczyny pierwsze wyszły z kabiny i zaczęły wycierać się ręcznikami. Po chwili nałożyły różowe, kosmate szlafroki.
– Dzięki za wspólną kąpiel – odezwała się Ania.
– To my polecimy już do swojego pokoju – dodała Hania.
Mówiąc te słowa wyszły z łazienki zostawiając mnie pod strumieniem ciepłej wody ze słuchawki prysznica. Długo z kabiny  nie wychodziłem przetrawiając w sobie wszystko to, co się zdarzyło.
Jakież to było piękne! Jakie niesamowite! Nie mogłem w to wszystko uwierzyć.

C. D. N. 



Zdjęcia: www.sexeo.pl 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CIOTKA KATARZYNA Cz. I

Półsiostra

Złota Fantazja – Bianka cz.I