Podglądając Magdę cz. I

 



Tego dnia wróciłem do domu znacznie wcześniej, niż się spodziewałem. Nie było sensu siedzieć w pracy skoro kontrahent zawalił dostawę i materiały nie dotarły na czas. To nawet sympatycznie się składało, bo to był piątek, a piątek wiadomo: weekendu początek. Ucieszyłem się z tego. Około południa byłem już w domu. Cicho otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Po chwili zaniepokoiły mnie dziwne odgłosy dochodzące z pokoju Magdy, mojej córki. Zdziwiło mnie to, bo powinna być jeszcze na uczelni. Najciszej, jak tylko mogłem wszedłem na górę. Odgłosy robiły się coraz wyraźniejsze i głośniejsze. Były to dźwięki miłosnej ekstazy. Czyżby więc moja córeczka oddawała się intymnym pieszczotom ze swoim chłopakiem, Łukaszem? Jeśli to prawda, to ubiję gówniarza na miejscu. Z zachowaniem największej dyskrecji podszedłem pod drzwi jej pokoju. Drzwi były uchylone, więc przez szparę zobaczyłem Magdę leżącą na łóżku.

Miała na sobie niebieską sukienkę podciągniętą do pasa. Nie miała na sobie bielizny. Używała wibratora. Była już silnie pobudzona. Szybko oddychała i jęczała rozkosznie pod wpływem pieszczoty sztucznego dildo. Lewą ręką masowała swoje piersi. Na ekranie odbywała się zupełnie niezła "akcja". Dopiero po chwili dotarło do mnie jaki film oglądała. Wiadomo, że był to pornos, ale jaki?




Był to film, który nagraliśmy kiedyś z moją żoną, matką Magdy. To było jakieś dwa, albo trzy lata temu. Z Anną wykorzystaliśmy moment, że byliśmy sami i postanowiliśmy uwiecznić nasze igraszki. Nawet nie wiem dlaczego to zrobiliśmy? To stało się pod wpływem chwili i impulsu, który pojawił się przypadkiem. Daliśmy wtedy zupełnie niezłego "czadu".

Przez szparę miałem widok tylko na masturbująca się Magdę, więc, że to jest nasze dzieło poznałem po "ścieżce dźwiękowej". Monitor znajdował się poza zasięgiem mojego wzroku.

Jak Magda go wynalazła? Schowaliśmy go przecież na dnie szuflady naszej szafki w sypialni. Musiała więc myszkować w naszym pokoju. Nie wiem co bardziej mnie podnieciło: fakt, że widziałem swoją córkę w trakcie erotycznego uniesienia, czy fakt, że widziała nas, gdy oddawaliśmy się miłosnym uciechom z jej matką? Chyba były to obydwa czynniki.

Nawet nie byłem na to wkurzony. Byłem podniecony. Mój penis zesztywniał w slipkach. Oparłem się lewym ramieniem o ścianę i sięgnąłem ręką do rozporka. Rozsunąłem zamek błyskawiczny, odpiąłem guzik i wsadziłem rękę w majtki obejmując dłonią swoją sztywną męskość.



Cała sytuacja była niezwykle podniecająca. Wpatrywałem się w Magdę, jak maltretuje swoją cipkę i sam maltretowałem swojego członka. Na ekranie wchodziłem w Ankę od tyłu. W białym się w nią swoim fiutem, a ona rozkosznie jęczała. Anka zawsze reagowała bardzo żywiołowo. Teraz odgłosy rozkoszy mojej żony mieszały się z jękami mojej córki. To była niespotykane i dziwne, bo wyobraźmy sobie: ja onanizowałem się patrząc na masturbującą się córkę, która z kolei masturbując się oglądała wideo, na którym kochali się jej rodzice... Dziwne, naprawdę bardzo dziwne. Czy to aby nie zahacza trochę o patologię?

Teraz się nad tym nie zastanawiałem. Całą uwagę poświęciłem obserwowaniu tego, co wyczyniała ze sobą Magda.

C. D. N. 




Zdjęcia: www.sexeo.pl



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CIOTKA KATARZYNA Cz. I

Moja słodka hijastra

Złota Fantazja – Bianka cz.I