Totalna wtopa cz.II
Bomba z opóźnionym zapłonem wybuchła teraz. W wakacje 2021 roku. Spędzałem je jak zwykle u wujostwa. Kaśka także wróciła z wakacyjnych wojaży. Swój erotyczny cel miałem więc w zasięgu ręki. Swoją fantazję syciłem jak tylko mogłem. Doszło przy tym do wielkiej wpadki. Kuzyneczka bowiem przydybała mnie w garderobie, do której ślizgnąłem się cichutko, aby przejrzeć jej bieliznę. To był duży błąd.
Kaśka otworzyła drzwi garderoby i oboje oniemieliśmy. Ja z przerażenia, a moja kuzyneczka z zaskoczenia, które po chwili przemieniło się w wściekłość.
- Co ty tu odpierdalasz?! - spytała z furią w głosie.
- Nic - odpowiedziałem odkładając jej majtki na półkę.
Prawie podcięło mi nogi, zbladłem, zjeżyły mi się wszystkie włosy, zrobiło się bardzo gorąco i cholernie się zawstydziłem.
"No i w pizdu! " - pomyślałem. Cały mój misterny plan poszedł w pizdu. A tak pięknie i zmysłowo miało być. Majtki Żanety w mojej dłoni i ja podniecony na maksa. Dobrze, że tylko trzymałem je w ręku, a nie onanizowałem się nimi, bo wtedy byłby już całkowity Kapsztad, albo nawet i gorzej.
- Przecież widzę, kurwa...
To była już szewska pasja, biała gorączka, szał i kurwica razem wzięte. Nigdy wcześniej nie widziałem jej w takim uniesieniu. Nawiasem mówiąc wyglądała wtedy uroczo, ale nie było mi do śmiechu. Chciałem raczej zapaść się pod ziemię.
- Ty mały zboku. Żebym cię tu więcej nie widziała...
Jak najszybciej ewakuowałem się do swojego pokoju i zamknąłem za sobą drzwi. To była totalna porażka po mojej stronie.
Zaszyłem się w swoim pokoju.
- Chciałam cię przeprosić, że tak wyleciałam z twarzą na ciebie - powiedziała mi po kolacji Katarzyna - ale dostałam normalnego wkurwa. Nie powinnam na ciebie krzyczeć.
- To ja przepraszam - poczuwałem się do winy - nie powinienem dotykać twych intymnych rzeczy.
- Spodobała ci się moja bielizna?
Profilaktycznie milczałem a moja kuzyneczka postanowiła mnie jeszcze "dobić".
- Mogłeś powiedzieć, poprosić , to sama bym ci pokazała i może opowiedziała co nieco o tym lub owym.
Odwróciła się na pięcie i zostawiła mnie samego.
Ale to jeszcze nie był koniec.
Napełniłem wannę wodą dodając płynu do kąpieli, który wytworzył fajną pianę. Z wielką przyjemnością zanurzyłem się prawie po samą szyję. Wanna była z gatunku tych przedwojennych, więc wyciągnąłem się dużo swobodniej niż u siebie. Dłuższą chwilę leżałem, kiedy nagle otworzyły się drzwi łazienki i stanęła w nich Kaśka.
- Hej - odezwała się wesołym głosem.
- Hej - odpowiedziałem trochę speszony - Przepraszam bardzo, ale ja tu biorę kąpiel.
- Widzę i wcale mi to nie przeszkadza.
Kaśka usiadła na brzegu wanny i nie spuszczała ze mnie wzroku.
- Chyba się mnie nie wstydzisz? - spytała - Kto jak kto, ale ty? To chyba niemożliwe?
- Nie, nie wstydzę się- odrzekłem - ale tak bez buzi i na pierwszej randce, jeżeli w ogóle można to traktować jako randkę.
Bez zbędnych słów Kaśka pochyliła się w moją stronę i pocałowała w policzek.
- To buzi mamy już załatwione - stwierdziła.
Byłem tym faktem zaskoczony.
- Gdybyś czegoś potrzebował, to się nie krępuj i wal do mnie jak w dym - powiedziała - Myślę, że zawsze będę mogła ci pomóc. We wszystkim.
- Dlaczego ty mnie tak dręczysz?! - spytałem
- Ja cię dręczę? - spytała niewinnie.
- Przecież cię przeprosiłem za to co stało się w garderobie. To już się nigdy więcej nie powtórzy - obiecałem solennie.
- Wiem - uśmiechnęła się do mnie.
- Więc dlaczego?
- Bo mam na ciebie ochotę...
W nocy długo nie mogłem zasnąć, ale to przecież nic dziwnego. Taka propozycja! Takiej propozycji się nie odrzuca. Jedyną chmurką na tym przepięknym niebie było to, że ja jeszcze nigdy nie kochałem się z kobietą. Drobne przytulanki, umizgi, pocałunki czy nawet drobne " macanki " to nie było to. Nie chciałem wyjść przed Kaśką na pszenno-buraczanego i całkiem zielonego w tych sprawach. Tego jednak nie da się ukryć i prawiczka każda kobieta wyczuje z dużej odległości. Nie wiem: Czy mamy to wypisane na czole?
I nagle, gdy chciałem zmienić pozycję znalazłem pod poduszką ozdobny w blankiecik,, na którym było napisane ręką Katarzyny jedno zdanie:
"Voglio fare sesso con te".
Gdy je przytłumaczyłem przy pomocy tłumacza Google, to dopiero nie mogłem zasnąć.
" Chciałabym uprawiać z tobą seks".
O, cholera...
Zdjęcia:www.sexeo.pl
C. D. N.
Kim jest Żaneta?
OdpowiedzUsuńCzy to ważne?
Usuń