Nocna zmiana

 



Lubię pracować na nocną zmianę. Robota praktycznie żadna, jest dużo spokojniej, "naczalstwo" się nie kręci. Każdy robi to, co powinien i wszystko gra. Moja praca też nie jest skomplikowana. Robię faktury, przyjmuję nieliczne zamówienia. Wszystko bez pośpiechu i stresu. Reszta pracowników też ma luz. Wystarczy, że posprzątają dokładnie magazyn, poukładają towar na półkach, czasem rozładują dostawę i to wszystko. Na spokojnie można nawet trochę pokimać.

Tej nocy wszystko szybko ogarnąłem. Przyjąłem nawet spóźnioną dostawę. Szybko wprowadziłem fakturę do systemu. Pozostało mi jeszcze sprawdzić wyrywkowo stan towarów w magazynie.

Gdy je przeliczałem doszły do moich usług dziwne odgłosy. Poszedłem więc w ich stronę. Za paletami, skryta przed wzrokiem innych rozlokowała się para młodych, niedawno przyjętych pracowników. Rozpoznałem Oliwię i Piotra.




Zastałem ich w dość intymnej sytuacji. Całowali się gorąco i żarliwie, a ich ręce błądziły w okolicach krocza partnera. Oboje mieli rozpięte i opuszczone do połowy ud spodnie. Oliwia trzymała w dłoni jego penisa Piotra i wykonywała nią ruchy posuwisto zwrotne. On zaś trzymał rękę pomiędzy jej nogami i przebierał palcami. Zatrzymałem się na chwilę i wpatrywałem w ten miły dla oka obraz.

Oboje byli dość młodzi, przed trzydziestką, stanowili naprawdę przyjemną dla oka parę. O takich parach zwykło się mówić, że wyglądają, jak z reklamy prezerwatyw. Coś jest w tym określeniu. Wielka para i energia widoczna była na pierwszy rzut oka.

Przyznaję, że urzekł mnie ten obrazek. Zupełnie, jakbym widział siebie przed kilkoma laty. No, cóż... młodość ma swoje prawa i musi się wyszumieć. A gdzie będzie miało to miejsce, to już nieważne. Można nawet w magazynie. Wiadomo bowiem, że gdy przyjdzie ochota, " to i pies kota wychrobota".. A co tu mówić o dwójce młodych i chyba bardzo w sobie zakochanych młodych ludzi. Na takich W każdym razie wyglądali.

Patrzyłem więc zafascynowany na nich i byłem pełen pozytywnych emocji. To był naprawdę piękny widok.




- Zrób mi loda - dobiegł mnie szept Piotra.

Oliwia nie dała się długo prosić. Poprawiła tylko swe dżinsy i przykucnęła przed swoim chłopakiem. Bez najmniejszych oporów wzięła do ust jego wzwiedzionego członka. Zaczęła go ssać. Piotr odchylił głowę i spoglądał w sufit. Wplótł palce w ciemno blond włosy Oliwii.

Przez moment w mojej głowie pojawiła się myśl, żeby podejść do nich bardzo blisko i spróbować się podłączyć do tego mistycznego rytuału, jakim jest fellatio. Uśmiechnąłem się do tej bardzo kosmatej myśli. Ciekawe co by z tego wyszło? Zdusiłem ją jednak w sobie, w samym zarodku i poświęciłem całą swoją uwagę na podglądanie. Każdy lubi sobie przecież popatrzeć szczególnie na to, co jest ukryte przed wzrokiem innych. Podglądactwo jest właściwie naturalnym odruchem. Mówią, że to zaburzenie preferencji seksualnych. Owszem. Może i tak jest, jeżeli stanowi jedyny sposób odczytywania podniecenia, przyjemności i satysfakcji. Ale w moim przypadku?

Okej. Byłem podniecony, nawet bardzo. Trudno jednak nie być podniecony takim widokiem. Młodzi, piękni, zakochani, nagle odczuli wielką potrzebę i postanowili ją zaspokoić. Bezpruderyjni, bez żadnych zahamowań, frywolni, trochę nieskromni i swobodni. Ja w ich wieku byłem podobny.




Zdjęcia: www.sexeo.pl

Koniec


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CIOTKA KATARZYNA Cz. I

Moja słodka hijastra

Złota Fantazja – Bianka cz.I