Tajemnica strychu cz. II



Leżałem na łóżku, w naszej sypialni, zatopiony w lekturze znalezionego notatnika. Zapisane w nim słowa budziły moje wielkie podniecenie. Poza tym, trudno się było od nich oderwać. Były niezwykle autentyczne. Możliwe, że pisane na gorąco, w danej chwili, pod wpływem impulsów, którymi z pewnością emanowała nieznana z imienia dziewczyna.


Przyjdź do mnie. Spotkajmy się wreszcie i niech wreszcie wybuchnie między nami to, co zbiera się, jak czarne chmury nad słoneczną doliną. Niech wreszcie wybuchnie między nami ta namiętność, którą dusimy w sobie. Niech się wreszcie stanie między nami prawdziwy cud.
Chcę Cię mieć. Chcę, abyś została moją dupą.
Przyjdź więc do mnie i oddajmy się temu namiętnemu szaleństwu. Chcę się z tobą pieprzyć. Rozbieraj się więc. Ściągaj majtki. Połóż się na łóżku z szeroko rozłożonymi nogami. Najpierw wyliżę Ci cipę. Ty zrobisz mi niesamowitego loda, a potem wsadzę Ci swojego naprężonego kutasa aż po same jaja.
Nie mogę już wytrzymać. Bardzo chcę Cię zaliczyć. Jesteś bowiem, jak Mount Everest, a pieprzenie się z Tobą jest jak wejście na sam jego szczyt. 
Pokaż mi swoją piczkę. Muszę cię wyruchać. Po prostu muszę. Dawaj ją. Już, teraz i natychmiast. To jest silniejsze ode mnie.
Będę Cię pieprzył przez całą noc. Dopóki oboje nie padniemy z rozkosznego wyczerpania. A potem znów i znów. Przez całą noc aż do rana. Będziemy się pieprzyć. Ostro i mocno lub delikatnie i subtelnie. Będzie tak, jak sobie życzysz. Ja z wielką ochotą się dostosuję. Będę namiętnym kochankiem lub ostrym buhajem. 


Czytając te pełne pożądania słowa, zerkałem od czasu do czasu na nagie zdjęcia dziewczyny. Nie dziwiłem się autorowi. Dziewczyna naprawdę była grzechu warta. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie patrząc na jej zgrabną figurę.
Ta Nimfa, bo tak zacząłem ją nazywać, była rudowłosą dziewczyną o figurze modelki. Z prawdziwą przyjemnością patrzyłem na jej wdzięki. Piersi Nimfy były raczej średnie o klasycznym kształcie cytrynki, płaski brzuszek, poniżej czarny trójkącik włosów łonowych, ładnie zaokrąglone biodra,  zgrabne nogi. Na innym zdjęciu Nimfa prezentowała się od tyłu. Wyglądała równie apetycznie. Jej pupa miała kształt gruszki i na pierwszy rzut oka była niezwykle apetyczna.
Zatrzymując się na samych zdjęciach, to muszę powiedzieć, że były one typową mieszaninką zdjęć, które można byłoby z jednej strony, jako wybitne i artystyczne akty, aczkolwiek jak dla mnie, to akty powinny być czarno-białe, a z drugiej, jako zwykłe nudesy rozsyłane nagminnie w mms-ach pomiędzy młodymi maksymalnie napalonymi facetami. Wiem, bo kiedyś sam miałem zupełnie niezłą kolekcję.
Na niektórych zdjęciach nieznana Nimfa prezentowała się w ujęciach ginekologicznych. Wiadomo jakich. One też były interesujące.
Ciekawe co na to wszystko powie Nikola?
Nawiasem mówiąc, kilka zdjęć Nikoli w podobnym klimacie też posiadałem.


Muszę Ci wreszcie o tym napisać. Nie mogę bowiem dłużej dusić już tego w sobie. To jest zdecydowanie zbyt wiele. Muszę Ci to wyznać.
Bardzo, ale to bardzo mi się podobasz. Tak nie podobała mi się jeszcze żadna dziewczyna. Żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia,jak Ty. Jesteś niesamowita i tak bardzo "kosmiczna", jakby nie z tego świata.
Jestem cholernie na Ciebie napalony. Gdy tylko Ciebie zobaczę lub o Tobie pomyślę, mój fiut szaleje. Erekcja jest tak wielka, że sięga górnych granic podziałki. Fiut szaleńczo rozpycha moje slipy. Długo nie mogę tak wytrzymać, więc zaraz muszę udać się w jakieś ustronne miejsce, aby sobie ulżyć i spuścić z siebie całe napięcie, które powodujesz. A myśli o Tobie nie opuszczają mnie.
Kuźwa, co Ty ze mną robisz? Jak to się dzieje, że jesteś obecna w każdej mojej myśli. Nie ma chwili, abym nie myślał o Tobie. Nie ma takiego obrazu, w którym nie byłabyś motywem przewodnim.
Jesteś najpiękniejszym widokiem, od którego uciec nie sposób. Nie pojawiasz się tylko wtedy gdy szczelnie skleją się powieki. Widzę Ciebie także na jawie . Tuż obok mnie. Jesteś całkiem naga. Cały mój świat kręci się wokół Ciebie. Każda moja kosmata myśl orbituje wokół Twej cipki. W niej tkwi ogromna siła wobec której jestem całkowicie bezwolny. Niczym w transie lub na haju prę wprost do niej. Chcę znaleźć się w jej środku. 
Kuźwa. Co Ty ze mną robisz?!
Nie wiem, ale rób tak dalej. Nie opuszczaj mojego świata. Chcę Cię w nim!
Bądź w nim zawsze!


Jesteś.
Widzę Cię dosłownie wszędzie. W każdym promyku słońca, źdźble trawy, w każdej twarzy, która przepływa obok mnie.
Cały mój świat wypiękniał i nabrał cudownych oraz wspaniałych barw. Nie widzę psich kup na trawnikach., odrapanych z tynku budynków, rozwalających się i wybrzuszających płyt chodnikowych.
Nie widzę i nie słyszę tych ludzi których jedynymi słowami jakie znają są przekleństwa.
Widzę tylko same piękne rzeczy. Tylko One stanowią dla Ciebie tło. Ty jesteś kimś w rodzaju Absolutu. Kimś trochę jakby z innego wymiaru, kto zjawił się właśnie tutaj i teraz, aby mój świat stał się piękniejszy.
Teraz właśnie taki jest. Teraz, gdy leżysz na łóżku całkiem naga z szeroko rozłożonymi nogami pocierając palcami swą wilgotną szparkę i uśmiechasz się do mnie zachęcająco. " Chodź do mnie" mówisz ciepłym i aksamitnym głosem. Ja stoję przed tobą niczym uczeń przed nauczycielką. Jestem bardzo stremowany i zaskoczony tym, że widzę Cię taką, jak niezbyt realne modelki na kolorowych zdjęciach. Mój penis stoi sztywno, jak żołnierz na warcie. Jestem ogromnie podniecony i przez moje ciało przepływa ta niesamowita fala, która potrafi unieść wysoko i daleko. Podchodzę wolno do Ciebie, klękam przed Tobą mając przed oczami tylko Twą muszelkę. Zbliżam do niej twarz i składam delikatny pocałunek na jej mokrym wejściu. Oboje nas przeszywa prąd rozkoszy... 


Moje podniecenie nie ustępowało. Penis rozpychał slipy. Tradycyjnie zrobiło mi się ciepło. Wręcz gorąco. Byłem wypełniony pożądaniem. Zupełnie tak, jak autor zapisków. Atmosfera wokół mnie zrobiła się bardzo napięta i czekałem tylko aż w drzwiach naszej sypialni pojawi się Nikola. Włączyłem specjalną lampę, która dawała bardzo specyficzny i niezwykle intymny blask, w którym wspaniale z Nikolą się prezentowaliśmy.
Gdy Nikola pojawiła się w sypialni, odłożyłem brulion na stolik, wstałem, podszedłem do niej i objąłem czule.
– Mam na ciebie ochotę – wyszeptałem wprost do jej ucha.
– Zauważyłam – uśmiechnęła się Nikola dotykając lekko mojego bardzo wrażliwego miejsca.
Połączyliśmy swe usta w namiętnym pocałunku i zaczęliśmy się powoli rozbierać. Wkrótce, całkiem nadzy, opadliśmy na świeżo pościelone łóżko. Nasz seks był niespieszny. Zawsze celebrowaliśmy każdą chwilę. Raczej nigdy nie zdarzało się szybka akcja i szybki numerek. Nie chcieliśmy, ani nie musieliśmy się nigdzie gnać. Teraz byliśmy przez cały czas, tylko i wyłącznie dla siebie. Byliśmy pewni naszej więzi duchowej, która przede wszystkim była oparta na naszym uczuciu a także na szacunku i zaufaniu.










C. D. N.

Zdjęcia: www.sexeo.pl



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CIOTKA KATARZYNA Cz. I

Złota Fantazja – Bianka cz.I

Półsiostra