Tajemnica strychu cz. III



W każdym tkwi maniak seksualny. Nawet w tych osobach, które przedstawiają się tłumowi jako święte. W każdym człowieku, na dnie spoczywa pragnienie uczynienie czegoś, nawet bardzo sprzecznego z

naturą. Pragnienie doznań, które nie są dostępne ogółowi. W każdym tkwi taki mały zboczuch i wypaczeniec. W każdym bez wyjątku. We mnie także. Szczególnie kiedy pomyślę o tobie.

A Ty? 

Jesteś taka sama.

Nasza hiperseksualność jest ogromna.

Jest ciągła, notoryczna, nieprzerwana i nieustające. Permanentna potrzeba erotycznych doznań przesłania nam inne ludzkie potrzeby. Dobraliśmy się więc jak w korcu maku. Twoja nimfomania i mój satyryzm, to jedno.

To jest nasz nałóg nie wiem: czy groźniejszy od alkoholizmu i hazardu, ale na pewno dużo przyjemniejszy. Tracimy kontrolę nad własnym zachowaniem lecz liczy się jedynie zaspokojenie naszej żądzy. Nie zwracamy uwagi na nic innego. Nie zwracamy uwagi na konsekwencje, które mogą wyniknąć. Pragnienie odbycia stosunku staje się nadrzędnym. Stale dopatrujemy się okazji do pieprzenia się. Nie jest dla nas ważne kim ma być nasz partner. 

Ja wiem, że to Ty. Przez lata wykształciłem w sobie Twój obraz. Wiem jaka jesteś. Znam Cię, jak własną kieszeń. Wymyśliłem Ciebie. Teraz stałaś się realna. Jesteś bardzo blisko mnie, ale jednak oddalona o lata świetlne. Daleka i niedostępna. Poza moim zasięgiem, chociaż praktycznie jesteś na wyciągnięcie ręki.

Dziwne to wszystko...


Leżeliśmy już w swojej sypialni. Nikola z prawdziwą ciekawością i niezwykłym zainteresowaniem, pogrążyła się w lekturze. Musiała być ona dla niej silnym przeżyciem, bo zauważyłem wypieki na jej twarzy. Zagryzła delikatnie dolną wargę, a jej lewa ręka powędrowała między uda.

– Hmm.. – Nikola podniosła wzrok znad zeszytu i spojrzała na mnie – ciekawe. Myślisz, że to chodzi o tę panią Anię, od której kupiliśmy ten dom?

– Możliwe. Kartony były oznaczone literą A, więc chyba tak. Chyba, że to zwykły zbieg okoliczności. W sumie niewiele wiemy o poprzednich właścicielach. Co prawda, na zdjęciach nie wygląda na jedną i tą samą osobę, ale przecież ludzie się zmieniają. No i kim był ten facet?

– Czyli: jakiś haczyk jednak się trafił – stwierdziła z uśmiechem – jakaś tajemnica musiała się przytrafić. Z tym, że tajemnica jest bardzo ciekawa i podniecająca. Ciekawe, co byśmy zrobili, gdyby trafił się przysłowiowy trup w szafie? Albo zakamuflowany duch?

– Nie mam bladego pojęcia – roześmiałem się – musielibyśmy się nauczyć współżyć z siłami nadprzyrodzonymi.

– Nawet mi nie mów – Nikola wzdrygnęła się. 

Nie lubiła horrorów ani rzeczy pozazmysłowych i tajemniczych, zahaczających o metafizykę, demonologię.

– Na szczęście ta dziewczyna nie jest duchem, ani żadną siłą nieczystą. No chyba, że nie zdążyła się umyć – zażartowałem.

– Czekaj – Nikola zaczęła się nad czymś zastanawiać – Jak to było? Jeśli masz ochotę na czysty seks...

– To się umyj – dopowiedziałem do końca.

Spojrzałem po raz kolejny na zdjęcia nieznanej nam Nimfy.

– W sumie bardzo ładna dziewczyna – stwierdziłem.

– Tak?! – Nikola zareagowała nieudaną złością – Podoba ci się?!

– Nie tak bardzo, jak ty. Coś jednak w niej jest. Chyba, że tylko mi się tak wydaje ze względu na okoliczności.

– A jak myślisz czy powinniśmy czytać te zapiski? – spytała zmieniając temat – i wchodzić dalej w jej intymność. W jej intymność i intymność tego faceta?

– Nie widzę w tym nic złego – powiedziałem – W każdym razie nic bardzo złego. Chociaż sam już nie wiem.

– To, co robimy? Czytamy dalej? – spytała.

– Jasne.


Stoimy naprzeciwko siebie wpatrzeni głęboko i uważnie w swoje oczy. Próbujemy wyczytać w nich wersy Księgi Miłości, która płonie przed nami. W nieskończoność przedłużamy ten mistyczny moment. Boimy się wykonać najmniejszy ruch, by nie spłoszyć tej magicznej chwili.

Jesteśmy zawieszeni jakby w próżni. Jesteśmy niczym zaklęci i zatrzymani w kadrze kolorowego filmu. Chyba nawet nie  oddychamy.

A ciemność kłębi się wokół nas. We wnętrzu wszystko się gotuje. Już nie jesteśmy sobą. Za chwilę będziemy wniebowzięci. Będziemy płynąć przez mistyczny wymiar i przestrzeń rozkoszy. Będziemy całkowicie wolni od wszystkich przyziemnych spraw. Nic nie będzie dla nas ważne. Już teraz zresztą nic oprócz nas nie jest ważne.

Będziemy tylko my w samym Centrum Wszechświata.

Na mojej szyi zacisnęła delikatne kajdany rąk. Przylgnęliśmy do siebie swoimi ciałami. Nikt nie znalazłby między nami żadnej szczeliny. Nasze są gorące namiętnością, która już za chwilę rozłoży swe skrzydła jeszcze szerzej.

Jesteśmy tacy głodni i tacy spragnieni miłosnych uciech. Tęsknota za niezwykłymi doznaniami przebijała od dawna z każdego naszego gestu, spojrzenia i słowa. Aż się gotowaliśmy z niecierpliwości. Pragnęliśmy tego, jak niczego innego na świecie. I dzisiaj wreszcie to się stało


– Bardzo romantycznie – stwierdziła Nikola – w ogóle jest to bardzo wybuchowa mieszanka. Romantyczność, poetyczność, delikatność na zmianę z ostrymi fragmentami, jakby wyciętymi z pornosa.

– Najwidoczniej autor serwuje nam typowy rollercoaster i wycieczkę po różnych etapach swojego uczucia, które przechodzi czasem w zwykłe zwierzęce pożądanie.

– Ciekawa jestem, kim ona jest dla niego?

– Może tym, kim być nie powinna i stąd to się bierze.

– Jest bardzo podniecające, uwodzicielskie i ekscytujące...

– Jak każdy zakazany owoc – dowiedziałem.

– Myślisz, że tak jest?

– Myślę, że tak...


Stoimy całkiem nadzy i bardzo napaleni. Czuję wyraźnie ten magnetyzm i energię, która przepływa między nami. Jest tak silna, że aż iskrzy. W naszych oczach płonie ogień pożądania. Tak zaczyna się pełne mistyki przedstawienie, w którym gramy główne role. Będzie w nim wszystko, czego się po nim spodziewamy. Będzie romantyzm, subtelność, delikatność i piękno miłosnego połączenia dwojga bliskich sobie osób. Po prostu: erotyka na najwyższym poziomie.

Będzie w nim także ostre porno, które oboje tak bardzo lubimy... 

Wreszcie ściągnęłaś przede mną majtki. Długo to trwało, ale wreszcie nastąpiło i widzę Cię taką, jaką pragnąłem zawsze zobaczyć. Byłaś w moich snach i wizjach od dawna. One nie kłamały. Wyglądasz właśnie tak, jaką Cię w nich widziałem.

Twoja cipka...

Twoja cipka jest w kształcie bułeczki. Według mnie jest to najbardziej genialny i idealny kształt, bardzo filuterny, cechujący się szlachetnym minimalizmem, gdy wargi sromowe większe dyskretnie obejmują mniejsze, kryjąc wszystko to, co pod nimi. Ascetyczny można powiedzieć. Ten umiar i powściągliwość jest bardzo podniecający. Bardzo wyraźnie sugeruje niewinność, skromność i dziewczęcość, co jednocześnie nie utrudnia dostępu do sedna sprawy.

Chcę wbić w nią zęby i ugryźć mały kęs. Oczywiście: nie dosłownie. A potem wylizać dokładnie tym bardziej, że jest już jak fontanna i tryska mokrą oznaką podniecenia. Wydzielina Twojej pochwy bardzo mi smakuje. To boski nektar, który spijam dokładnie.

A gdy oboje będziemy już gotowi wsadzę Ci swojego fiuta. To będzie bardzo mistyczny hot dog z moją parówką w środku.

Może to trochę prymitywne porównanie, ale ono pierwsze przyszło mi na myśl. A potem kolejne: Kiedy Twoja cipka stanie się ciasteczkiem z kremem - słodziutkim eklerkiem, którego spałaszuję ze smakiem... 

Będziemy pieprzyć się bez wytchnienia przez całą noc.













C. D. N.

Zdjęcia: www.sexeo.pl



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CIOTKA KATARZYNA Cz. I

Złota Fantazja – Bianka cz.I

Półsiostra