Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2025

Zoe – pierwszy rozdział cz. III

Obraz
Zoe zebrała się w sobie. Wydaje mi się, że przez ten cały czas nieco się wahała. Nie ponaglałem jej. To ważne, aby decyzję podjęła samodzielnie. Najpierw całowaliśmy się. Po dłuższej chwili Zoe przeniosła pocałunki na moją szyję i ramiona. Przesuwała dłonie po całej mojej klatce piersiowej głaszcząc ją delikatnie. Szła coraz śmielej w kierunku mojego pasa. Była już tuż pod brzuchem, gdzie rosły moje, przystrzyżone niedawno, włosy łonowe.  Jej ręce nie były ani przez chwilę bezczynne. Z niezwykłą czułością masowała moje najbliższe okolice mojego najczulszego miejsca. Czułem dotyk jej dłoni na mosznie i jądrach. Dotykała mnie niezwykle czule i zmysłowo. Miałem wrażenie że traktowała mnie z największą ostrożnością. Wszystko poza tym toczyło się w żółwim tempie, co bardzo mnie cieszyło. Nie wiem, jak długo to trwało, ale wreszcie przystąpiła do delikatnych pocałunków przytrzymując członka dłonią. Lizała go, ślizgając się językiem po całej powierzchni. O, kurczę... To było wręcz boskie...

Zoe – pierwszy rozdział cz. II

Obraz
Dalej popłynęliśmy już razem. Miałem wrażenie, że nagle zwolnił czas. Może nawet i się zatrzymał. W każdym razie wszystko toczyło się bardzo wolno i delikatnie. Obejmowałem Zoe mocno w pasie, a Zoe zaś obejmowała mnie za szyję. Tworzyliśmy piękną figurę. Nasz pocałunek trwał bardzo długo.  Po jakimś czasie oderwaliśmy od siebie usta. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Zoe bardzo powoli zaczęła zdejmować t-shirt, który miała na sobie. Wkrótce rzuciła go na łóżko i stała przede mną półnaga. Ręką zasłaniała jednak swe piersi. Nie odrywając od niej wzroku, zacząłem ściągać swoją koszulę. Wyciągnąłem ręce do Zoe. Podała mi swoje i dzięki temu mogłem przez chwilę nasycić oczy widokiem jej cycusiów. Wreszcie je widziałem. Położyłem na nich dłonie. Zacząłem je gładzić kolistymi i bardzo powolnymi ruchami. Jeju. Zupełnie jakbym dotykał czegoś niebiańskiego, a w każdym razie niewyobrażalnego wcześniej. Cały drżałem z emocji i podniecenia. Stopniowo zwiększałem intensywność pieszczot i zbliża...

Zoe – pierwszy rozdział cz. I

Obraz
– To bardzo interesujące – zaczęła Zoe spoglądając na mnie swoimi pięknymi, ciemnymi oczami spod burzy pofalowanych włosów. – Co masz na myśli? – spytałem. – To, że mój brat jest twoim bratem, a ja nie jestem twoją siostrą. Dziwne, co? – Ale na szczęście nie jest to przestępstwo. Żałujesz, że tak jest? Zoe dyplomatycznie milczała. – A ty? – odezwała się po dłuższej chwili. – Czy żałuję? Nie. Nie żałuję. Dzięki temu mam siostrę, którą mogę ze spokojnym sumieniem podrywać i nic mi za to nie grozi. – Oj, przestań. Zawsze starasz się mnie zawstydzić. – Oj, nie – zaprezentowałem zdanie odmienne – I siostra, zaprawdę powiadam ci, że nie masz się czego wstydzić – uśmiechnąłem się szeroko – takie nogi i taki tyłek, to wielki skarb. – Przestań! – Dlaczego? – zdziwiłem się szczerze – przecież mówię całkiem szczerze. Dziewczyno, gdybym miał taką twarz, jak ty pupę, to... – Wariat jesteś i tyle. – Miło mi. Chyba ją jednak trochę zawstydziłem, bo spuściła wzrok i wpatrywała się w jakiś, bliżej nieo...