Zoe – pierwszy rozdział cz. II
Dalej popłynęliśmy już razem. Miałem wrażenie, że nagle zwolnił czas. Może nawet i się zatrzymał. W każdym razie wszystko toczyło się bardzo wolno i delikatnie. Obejmowałem Zoe mocno w pasie, a Zoe zaś obejmowała mnie za szyję. Tworzyliśmy piękną figurę. Nasz pocałunek trwał bardzo długo.
Po jakimś czasie oderwaliśmy od siebie usta. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Zoe bardzo powoli zaczęła zdejmować t-shirt, który miała na sobie. Wkrótce rzuciła go na łóżko i stała przede mną półnaga. Ręką zasłaniała jednak swe piersi. Nie odrywając od niej wzroku, zacząłem ściągać swoją koszulę.
Wyciągnąłem ręce do Zoe. Podała mi swoje i dzięki temu mogłem przez chwilę nasycić oczy widokiem jej cycusiów. Wreszcie je widziałem. Położyłem na nich dłonie. Zacząłem je gładzić kolistymi i bardzo powolnymi ruchami. Jeju. Zupełnie jakbym dotykał czegoś niebiańskiego, a w każdym razie niewyobrażalnego wcześniej. Cały drżałem z emocji i podniecenia. Stopniowo zwiększałem intensywność pieszczot i zbliżałem się do sutków. Czułem pod palcami, że stwardniały. Masowałem je więc kolistymi ruchami i dotykałem delikatnie ich czubków. Wiedziałem dobrze z teorii, że tu znajdują się liczne zakończenia nerwowe, więc wszelkie pieszczoty gwarantują niezwykle zmysłowe wrażenia. Użyłem do nich wargi i zacząłem ssać.
Zoe westchnęła głęboko. Moje pieszczoty docierały do niej. Masowałem więc dalej jej piersi, uciskałem je z umiarem, ssałem brodawki. Nie spiesząc się zwiększałem intensywność doznań Zoe. Ona reagowała coraz mocniej. Czułem, że chcę więcej, dużo więcej. Jej podniecenie rosło.
Moje podniecenie także oscylowało w najwyższych rejestrach. Wolnego miejsca w moich majtkach od dawna było, jak na lekarstwo.
Położyliśmy się na kanapie. Dokładnie je, to ja położyłem się na Zoe, pomiędzy jej rozłożonymi udami. Trzymałem w dłoniach jej głowę i całowałem namiętnie. Ona objęła mnie nogami w pasie. Przylgnęliśmy do siebie z całej siły. To od dawna było moim marzeniem. Od dawna marzyłem i Śniłem o takiej chwili. Teraz ona się stała. Obejmowałem i namiętnie całowałem swoją przybraną siostrę. To było coś więcej. Czułem to.
Chciałem iść dalej. Chciałem przekroczyć kolejną granicę.
Zdjąłem spodnie, bo one najbardziej mi tutaj przeszkadzały. Pewnie też chciałem pokazać Zoe jak bardzo jestem podniecony i jak ona na mnie działa. Rozepchany na maksa materiał majtek był widoczny gołym okiem I miałem nadzieję, że zrobi to na złe wrażenie. Znów położyłem się na niej i zacząłem całować
Całowałem brzuch Zoe powoli zbliżając się do tego magicznego miejsca, które każda dziewczyna miała między nogami. Zacząłem całować jej w skórek łonowy przez cienki materiał majteczek. Potem skupiłem się na nogach Zoe i muskałem ustami gładką skórę jej ud. Potem znów wróciłem na wysokość brzucha. Najchętniej już zerwał bym z niej majtki i mógł wpić się ustami w jej cipkę. Jednak nadludzkim wysiłkiem woli powstrzymywałem się. Czekałem na jej sygnał przyzwolenia. Wiedziałem, że on wkrótce nastąpi. Byłem tego absolutnie pewny. Nie wiem skąd wziąłem tę pewność, ale tak było.
Ten sygnał nastąpił nawet szybciej niż przypuszczałem. Poczułem rękę swej siostry na przyrodzeniu. Głaskała je delikatnie. To było bardzo wymowne i czytelne.
Złapałem nadgarstek Zoe i wprowadziłem jej dłoń pod materiał moich slipek. W pierwszej chwili była zaskoczona, ale szybko doszła do siebie i zacisnęła palce na moim sztywnym i twardym członku. Przez chwilę trwała tak nieruchomo, ale w końcu zaczęła wykonać delikatne ruchy posuwisto-zwrotne. Teraz nadeszła moja kolej.
Bardzo powoli wsuwałem dłoń pod materiał jej majteczek i sunąłem palcami po jej łysej polanie, aby po chwili dotrzeć do Mistycznego wąwozu pomiędzy jej nogami. Zoe była już bardzo wilgotna w tym miejscu. Zacząłem więc delikatnie poruszać palcami. Usłyszałem jęk rozkoszy Zoe. Szybko przytknąłem usta do jej ust i zaczęliśmy się namiętnie całować. Nasze języki rozpoczęły dziki i niezwykle zmysłowy taniec. To było niesamowite. Wszystko, co tu się między nami działo wymykało się wszystkim regułom. Ale właśnie to było chyba najwspanialsze w tym wszystkim.
Grzebaliśmy sobie w majteczkach niezwykle delikatnie i z wyczuciem. Żadnych zagrywek na przysłowiowego chama między nami nie było. Wszystko bardzo, ale to bardzo subtelnie.
Zatapialiśmy się w sobie coraz bardziej. W pewnym momencie zdecydowałem się na śmielszy ruch. Złapałem za gumkę majtek Zoe i zacząłem ściągać je z jej pupy. Zoe nie zaprotestowała i wkrótce odsłoniłem dla całego świata jej wzgórek łonowy. Miałem ochotę przytknąć majtki Zoe do twarzy i wdychać jej aromat, ale powstrzymałem się i zamiast tego zbliżyłem twarz do jej sromu. Zacząłem ją tam całować. Czułem wyraźnie wilgoć na swoich wargach. Cipka Zoe cudownie smakowała. Pierwsze wrażenie było jak najlepsze. Nigdy wcześniej przecież aż tak daleko z żadną dziewczyną nie doszedłem. Dopiero z Zoe.
Upewniłem się w przekonaniu, że przyszywana siostra jest prawdziwym skarbem dla takiego jak ja. Z wielkim pietyzmem więc czciłem ją obdarzając delikatnymi pieszczotami oralnymi. Wkrótce dołączyłem do nich dłonie. Niemalże z boskim uwielbieniem lizałem wejście do pochwy koncentrując się na łechtaczce. To był najistotniejszy punkt programu. Wiedziałem, że muszę podejść do niego z wyczuciem. Bardzo subtelnie. Nie mogę rzucić się na ten diamencik z żarłocznością, ale powolutku i delikatnie pieścić go czubkiem języka.
Zoe już praktycznie odlatywała. Jej ruchy stawały się coraz gwałtowniejsze i trzeba przyznać, że nieco kolidowały z moim zamiarem delikatnego podejścia do pieszczot. Jeżeli znalazła się już w tym miejscu i jeżeli sprawiły to moje pieszczoty, to wszystko było w najlepszym porządku. Tak właśnie miało być.
Doprowadziłem Zoe do mety samymi tylko ustami. Teraz leżeliśmy wtuleni w siebie, A ona dochodziła do siebie po tym niesamowitym wzlocie. Gładziłem jej włosy, plecy a także pupę. Przetrawiałem w sobie wszystkie wrażenia, których byłem świadkiem. Wszystkie były wspaniałe...
Zoe o mnie nie zapomniała. Głaskała mojego penisa, ale wzrok miała wbity we mnie. To było bardzo ważne spojrzenie. Ja także patrzyłem prosto w jej oczy kropka Nie wiem co chciałem tam odczytać, ale marzyłem, że będą to tylko same dobre rzeczy. Uśmiechnąłem się do Zoe.
C. D. N.
Zdjęcia: www.sexeo.pl















Komentarze
Prześlij komentarz