Wielbiciele przyjemności

Krajobraz za oknem autokaru robił się coraz bardziej znajomy. Nieuchronnie zbliżałem się do celu podróży. Nareszcie! Wreszcie spotkamy się z Asią. Stęskniłem się bardzo. Ten miesiąc od naszego ostatniego spotkania strasznie się ciągnął. Od momentu, kiedy coś zaiskrzyło między nami nic już nie było takie samo kropka stało się dużo wspanialsze i piękniejsze. Długo wykluwało się to uczucie. Kilka lat. Dopiero teraz, gdy byliśmy dorośli odkryliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Odkryliśmy że patrzymy na świat z tej samej perspektywy. Trochę mnie to zaskoczyło. To stało się zupełnie przypadkiem, ale niech będą pochwalone takie przypadki. Odkąd pamiętam zawsze byłem w głębokiej opozycji do całego świata. Zawsze byłem "anty". Zawsze przepełniony buntem i gotowy, aby stanąć do walki z otaczającą mnie rzeczywistością. Nigdy nie czułem się spętany żadnymi zasadami i nie stosowałem się do nich. Łamałem je jak tylko potrafiłem. Niewiele ich miałem, ale te, które były, były dla mnie...